Zmarła 61-latka pobita przed swoim domem w Harwood Heights podczas kradzieży samochodu

W niedzielę zmarła mieszkanka Harwood Heights, która od środy była w szpitalu w stanie krytycznym po tym, jak została napadnięta i pobita na ulicy przed własnym domem na tych północno-zachodnich przedmieściach Chicago. Według policji padła ofiarą carjackingu. Podejrzany przebywa w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją. Można się spodziewać, że po śmierci ofiary zarzuty przeciwko niemu zostaną zaostrzone.

Decyzją rodziny, w niedzielę, 3 września 61-letnia Ma L. Operio została odłączona od szpitalnej aparatury podtrzymującej życie.

Wcześniej, w piątek 1 września oskarżony o jej pobicie 24-letni Reese E. Miller po raz pierwszy stanął przed sądem powiatu Cook. Usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa i zaostrzony zarzut zbrojnej kradzieży samochodu, a sędzia odmówił mu możliwości wyjścia za kaucją. W obliczu śmierci ofiary, można się spodziewać, że zarzuty przeciwko niemu zostaną rozszerzone.

Według komunikatu prasowego policji z Harwood Heights, do zdarzenia doszło w środę, 30 sierpnia ok. 6.40 am przed domem ofiary w rejonie 4400 Natchez. Świadek, który przygotowywał się rano do pracy, zauważył na ulicy kobietę szarpiącą się z podejrzanym i zadzwonił pod numer alarmowy 911. Gdy policja przybyła na miejsce tuż po 6.30 am, kobieta miała siną twarz, a wokół szyi opaskę zaciskową. Natychmiast podjęto reanimację, po czym przewieziono ofiarę do szpitala Advocate Lutheran. Stan kobiety określono jako krytyczny.

Zdaniem policji, motywem napaści była kradzież samochodu. Sprawca odjechał z miejsca zdarzenia należącym do ofiary niebieskim samochodem marki Toyota Scion.Policja z Harwood Heights natychmiast wysłała alert z opisem pojazdu do organów ścigania w całym Illinois. Skradziony samochód zlokalizowali jeszcze w środę około 10 am funkcjonariusze w miejscowości Crete w powiecie Will, prawie 40 mil na południe, dzięki powiadomieniu z kamery odczytującej tablice rejestracyjne. Zatrzymano samochód i aresztowano jego kierowcę. Był nim 24-letni Reese E. Miller, mieszkaniec Urbany.

Miller miał przyznać, że dusił ofiarę opaską zaciskową. W samochodzie ofiary detektywi znaleźli również notatkę, w której sprawca napisał, że „nie chciał nikomu zrobić krzywdy”, lecz było to „jedyne rozwiązanie”.

Prokuratura stanowa powiatu Cook zatwierdziła wówczas dla Millera zarzut usiłowania zabójstwa i zaostrzony zarzut zbrojnej kradzieży samochodu.

Reese Miller przebywa w areszcie bez możliwości wyjścia za kaucją. Przed sądem powiatu Cook w Rolling Meadows miał ponownie stanąć 22 września, lecz można się spodziewać, że w najbliższych dniach zarzuty przeciw niemu zostaną zaostrzone.

Tuż po zdarzeniu policja z Harwood Heights poinformowała, że bezpieczeństwo lokalnych mieszkańców jest dla niej najwyższym priorytetem oraz że nie ma zagrożenia dla okolicznych mieszkańców. Jednak zdaniem lokalnych mieszkańców, w tym licznie zamieszkujących to przedmieście Polaków, okolica staje się coraz mniej bezpieczna.

Joanna Marszałek[email protected]