Kasia Marks
Tylko 4 składniki i gotowe! Ten sernik musi się porządnie schłodzić, ale dobre rzeczy wymagają poświęceń. Za to wcale nie trzeba się męczyć przy jego przygotowaniu. Wszystko dzieje się w jednej misce i z użyciem rózgi lub szpatułki. Zobaczcie poniżej, że nie kłamię – to tylko 4 składniki!
Do tej pory podobne serniki z jogurtu robiłam na zimno i miałam lekki strach, że coś nie wyjdzie. Na szczęście odetchnęłam z ulgą, bo wyszło tak, jak powinno i do tego jest to fajny, letni przepis. Nie jest to tradycyjny sernik. Według mnie bardziej przypomina budyń, ale jest to bardzo przyjemne.
Można go podać z owocami, polewą czekoladową albo karmelową. Można też zrobić sos owocowy lub polać syropem klonowym. Naprawdę możliwości podania jest nieskończenie wiele. Ja dodałam maliny, bo akurat jest na nie sezon, ale nie sugerujcie się tym. Uruchomcie kreatywność i cieszcie się tym prostym przepisem. Życzę smacznego!
Składniki:
1½ jogurtu greckiego (musi być bardzo gęsty, wręcz przypominający ser)5 łyżek cukru pudru4 jajka, małe (wielkość tym razem jest ważna)5 łyżek skrobi kukurydzianej
Do podania:świeże owoce, czekolada, bita śmietana, syrop klonowy, krem karmelowy, cukier puder
Czas wykonania: 10 minCzas pieczenia: 50 min – 1 hCzas chłodzenia: 4½ hPorcje: 8 kawałków
Sposób wykonania:Piekarnik nagrzej do 390℉. Przygotuj okrągłą formę z wyjmowanym dnem lub tortownicę o średnicy 6 cali. Formę spryskaj lekko tłuszczem i wyłóż papierem do pieczenia.W misce wymieszaj jogurt z cukrem pudrem. Kiedy połączą się, dodawaj jajka po jednym i mieszaj.Skrobię przesyp przez sitko i dodaj do masy jogurtowo-jajecznej. Wymieszaj, żeby nie było grudek.Ciasto przelej do przygotowanej formy i wstaw do nagrzanego piekarnika.Piecz ok. 50-60 min. Sernik powinien urosnąć i być złotobrązowy (widać na zdjęciu).Po upieczeniu od razu wyjmij z piekarnika. Sernik niemal momentalnie opadnie, ale tak ma być, w ogóle się tym nie przejmuj.Zostaw sernik do ostygnięcia na ok. 30 min, a następnie włóż do lodówki na kolejne 4 godziny.
Przed podaniem wyjmij na 15 min z lodówki, żeby deser lekko się ogrzał.Podawaj, jak lubisz – pomysły na dodatki znajdziesz powyżej.
Kasia Marks
Gotowanie nie od razu stało się moją pasją. Byłam za to radosnym konsumentem pierogów babi Anieli. I pewnie byłoby tak do dziś, gdyby nie opakowanie ryżu i pierwsze kotlety ryżowe (okropne). Tak właśnie zaczęły się moje przygody kuchenne. Ziarno (także ryżu) zostało zasiane i od tamtej pory coraz częściej i coraz śmielej poczynałam sobie w kuchni. Przez lata upiekłam wiele ciast i ugotowałam wiele dań. Zakochałam się w kuchni Indii i basenu Morza Śródziemnego. Ale nadal pozostaję bliska polskiej, domowej kuchni, choć chyba moje pierogi nigdy nie dorównają tym babcinym. Na co dzień jestem mamą nastolatka i pracuję jako redaktor w serwisie internetowym.Fot. arch. Kasi Marks
