Jak odnajduje się Polonia w wielkim wielokulturowym mieście? Jaką rolę pełnią Polacy, jako grupa etniczna, w chicagowskiej polityce, gospodarce, instytucjach publicznych, na rynku pracy? Jak układają się jej relacje z innymi grupami etnicznymi i rasowymi? Na te i inne pytania odpowiedzi szuka dr Anna Sosnowska-Jordanovska, polska socjolog z Uniwersytetu Warszawskiego, która w Chicago prowadzi badania naukowe dzięki grantowi od Fundacji Kościuszkowskiej.
Dr Anna Sosnowska-Jordanovska, wykładowca z Ośrodka Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego i badaczka wizytująca polski program na Loyola University pod opieką Bożeny Nowickiej McLees (Interdisciplinary Polish Studies Program at Loyola University Chicago), podczas trzymiesięcznej wizyty w Chicago chce przeanalizować współczesne miejsce i rolę zarówno imigrantów z Polski, jak i Amerykanów polskiego pochodzenia w tym mieście. Szczególnie interesuje ją, jak Polacy, jako jedna z nielicznych grup europejskich o ciągłej tradycji migracji do Chicago, radzą sobie w wielokulturowym mieście.
Nie jest to pierwsza praca badawcza Sosnowskiej-Jordanovskiej w Stanach Zjednoczonych i nie pierwszy pobyt w Chicago. Przygoda z Ameryką zaczęła się w latach 90., gdy przez rok studiowała w The New School for Social Research w Nowym Jorku. Następnie w latach 2006 i 2010 prowadziła badania nad Polonią w Nowym Jorku w ramach grantu przyznanego przez Fundację na rzecz Nauki Polskiej. Była wówczas związana z New York University, a badania trwały ponad rok i zaowocowały książką pt. „Polski Greenpoint a Nowy Jork”. Jako członek Polish American Historical Association, polska naukowiec wielokrotnie brała udział w konferencjach naukowych w Stanach Zjednoczonych.
Po Nowym Jorku przyszła pora na Chicago. Jak tłumaczy socjolog, owocem jej badań będzie publikacja naukowa, wydana prawdopodobnie latem 2024 r., lecz docelowo Sosnowska-Jordanovska chciałaby napisać książkę porównującą polskość w Nowym Jorku i Chicago.
Ponieważ w badaniach, jak podkreśla Sosnowska-Jordanovska, najbardziej interesują ją ludzie, jedną ze strategii badawczych, którą przyjęła, jest cykl wywiadów z liderami społeczności, którzy z racji wykonywanej pracy mają dobrą orientację w życiu społeczności polonijnej i samego miasta. Naukowiec tłumaczy, że na rozmowy z liderami – a nie przeciętnymi polskimi imigrantami – zdecydowała się z powodu ram czasowych grantu – który obejmuje tylko 3-miesięczny pobyt. Również z tego względu badania obejmują tym razem tylko Chicago, bez otaczających go przedmieść.
W zaplanowanych około 50 wywiadach, które będą przeprowadzane w ciągu trzech miesięcy, badaczka szukać będzie wspólnych elementów i powtarzających się motywów, aby odnaleźć i scharakteryzować portret grupy i skonfrontować go z istniejącą literaturą akademicką.
Wywiady obejmują część ekspercką, czyli rozmowę o roli polskiej grupy etnicznej w polityce, rynku pracy, gospodarce i instytucjach publicznych (w tym uniwersytetach i przestrzeni publicznej miasta) oraz o relacjach grupy z innymi grupami etno-rasowymi. Druga część wywiadu ma charakter biograficzny. Rozmowa dotyczy indywidualnych doświadczeń życiowych i imigranckich rozmówcy.
Jest to druga wizyta Sosnowskiej-Jordanovskiej w Chicago. Wcześniej była tu krótko w 2018 r. na konferencji zorganizowanej przez Loyola University wraz z Polish American Historical Association. Do Chicago przyleciała 19 maja. Jak nam powiedziała, na podstawie pierwszych obserwacji, Chicago wypada bardzo pozytywnie na tle Nowego Jorku.
– Jestem zauroczona Chicago. Miasto zdaje się bardziej przyjazne do życia niż Nowy Jork. Mimo cech typowych dla metropolii, gdzie są ludzie z różnych części świata, wieżowce i biznes, miasto ma jednocześnie ludzki wymiar. Ulice nie są tak zatłoczone jak w Nowym Jorku. Nawet blisko głównych ulic są osiedla małych domów – mówi Sosnowska-Jordanovska.
Z Ośrodkiem Studiów Amerykańskich Uniwersytetu Warszawskiego naukowiec związana jest już od 20 lat. Wcześniej zrobiła doktorat w Instytucie Filozofii i Socjologii.Warszawskie American Studies Center, jak wyjaśnia badaczka, ma charakter interdyscyplinarny i wykładają w nim w większości kulturoznawcy, lecz także historycy, politolodzy i paru socjologów.
Mimo słabnącego w Polsce zainteresowania emigracją do Stanów Zjednoczonych i słabnącej na pozór po 2004 r. idei „American Dream”, zainteresowanie kierunkiem „kulturoznawstwo, specjalizacja Stany Zjednoczone” jest na Uniwersytecie Warszawskim bardzo duże – przyznaje Sosnowska-Jordanovska. Co roku na studia licencjackie, prowadzone w całości po angielsku, przyjmowanych jest 200 studentów.
– Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad populacja studentów ewoluowała. Początkowo byli to nauczyciele języka angielskiego pragnący podnieść swoje kwalifikacje, osoby zainteresowane Stanami Zjednoczonymi jako krajem, jego historią i polityką. Obecnie, mamy coraz więcej osób zafascynowanych amerykańską popkulturą, muzyką, filmem, Netflixem. Na kierunku często lądują też dzieci polskich imigrantów, którzy chcą spróbować czegoś w Polsce. Po pierwszym roku odpada z reguły połowa studentów, gdy zdają sobie oni sprawę, że sprawne władanie angielskim u nas nie wystarcza – opowiada doktor.
Sosnowska-Jordanovska przyznaje również, że w Chicago, z powodu wyraźnej obecności Polaków w infrastrukturze akademickiej, spotkała się z zaskakującą życzliwością i łatwością nawiązywania kontaktów. W Wietrznym Mieście przebywać będzie do 20 sierpnia. Życzymy owocnych badań!
Joanna Marszałek[email protected]