Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
poniedziałek, 23 grudnia 2024 13:52
Reklama KD Market

Jakub Stopka ponownie Zbójnikiem Roku Związku Podhalan w Ameryce Północnej

Wobec braku chętnych do wzięcia udziału w wyborach Zbójnika Roku dotychczasowy laureat tego zaszczytnego tytułu, Jakub Stopka, będzie dzierżył w 2023 roku zbójnicki kołpak i ciupagę zdobytą przed rokiem. Nie zabrakło za to chętnych do rywalizacji o tytuły Honielnika i Kandydata na Zbójnika.o prowadzonego przez Jana Króla, wiceprezesa związku ds. kultury, konkursu, który 16 kwietnia odbył się w Domu Podhalan, w gronie chłopców do lat 12 rywalizujących na najniższym szczeblu „zbójnickiej” drabiny przystąpiło 5 młodych tancerzy: Michał Rusnak reprezentujący Szkółkę Pieśni i Tańca przy Zarządzie Głównym, Krystian Cudzich, Jacek Stawarski i Michał Leja z zespołu „Mali Ślebodni” oraz Oscar Mulica z grupy tanecznej „Mali Zaradni”. Kontrkandydata do juniorskiego tytułu zbójnickiego, o który mogą się ubiegać tancerze w wieku od 13 do 17 lat, nie miał za to Mikołaj Wróbel z grupy tanecznej „Młodzi Ślebodni”.O zwycięstwo nie jest łatwo. Podstawową umiejętnością, jaką muszą wykazać się uczestnicy, jest czystość gwary góralskiej. Kandydat musi również zaśpiewać i zatańczyć pięknie po góralsku w tańcu solowym i ze swoją partnerką, która asystuje mu podczas całego konkursu. Trzeba zatańczyć figury zbójnickie, a potem pokazać się w tańcu na „pnioku”. Obok tańca na tym kawałku okrągłego drewna oceniane jest również samo wskoczenie i zeskoczenie z niego. Aby tańczyć hajduka jak najdłużej, trzeba posiadać nie tylko umiejętności, ale i sporą siłę, która jest potrzebna także podczas pozostałych konkurencji sprawnościowych, takich jak: gwizdanie, granie na rogu, robienie pompek, siłowanie się na rękę i piłowanie drewna ręczną piłą. Ze względów bezpieczeństwa najmłodsi uczestnicy rywalizacji nie mogli brać udziału w dwóch ostatnich konkurencjach.W ocenie jurorów, Stanisława Bobaka-Koziara i Wojciecha Sabały-Krzeptowskiego pracujących w obecności męża zaufania Andrzeja Pary, najlepiej w rywalizacji o tytuł Honielnika poradził sobie Michał Rusnak. Kandydatem na Zbójnika wobec braku oponenta został Mikołaj Wróbel, który jednak znakomicie poradził sobie we wszystkich konkurencjach. Laureaci otrzymali nagrody pieniężne ufundowane przez Polsko-Słowiańską Federalną Unię Kredytową, a wszyscy rywalizujący – góralskie spinki. Najliczniejszą grupę uczestników z zespołu „Mali Ślebodni” prowadzą instruktorzy Joanna i Krzysztof Kula.Duszpasterskiego błogosławieństwa udzielił uczestnikom konkursu kapelan góralskiej organizacji o. Bartłomiej Stanowski, apelując jednocześnie o modlitwę w intencji pokoju na świecie i dokładania starań o zachowanie góralskiej tradycji i kultury, czego osobiście dał przykład, grając na rogu.Życzenia i gratulacje laureatom i uczestnikom przekazała wicekonsul Agata Grochowska, która powiedziała, że Polonia może być dumna z tego, że w Chicago jest tyle zespołów i młodzieży kultywującej folklor i kulturę podhalańską.– Gratuluję Jakubowi, że przez cały rok wspaniale pełnił swoją funkcję i życzę dużo siły w jej sprawowaniu przez kolejny rok – podkreśliła pani konsul.– To jest piękna tradycja, którą jako PSFCU staramy się od kilkunastu lat wspierać i sponsorować. Cieszymy się, że możemy być częścią tej fajnej imprezy, która przypomina nam o tym, żeby młodzi ludzie kultywowali folklor, kulturę podhalańską, tradycje, zwyczaje i obrzędy – powiedziała przedstawicielka oddziału Naszej Unii w Bridgeview Marta Koźlicka, która wraz z Magdaleną Nykazą obserwowała konkurs i wręczała nagrody.Jakub Stopka, który w minioną niedzielę na zbójnickim tronie zasiadł po raz drugi z rzędu, był w marcu organizatorem góralskich posiadów, które przyniosły ponad 40 tysięcy dolarów dochodu. Podczas konkursu przekazał włodarzom góralskiej organizacji czek na ponad 30 tysięcy dolarów z przeznaczeniem na fundusz zakupu działki. Pozostałą kwotę rozdysponował na pomoc dla fundacji, zespołów i organizacji wspierających osoby potrzebujące pomocy.Wybory Zbójnika Roku w Związku Podhalan odbywają się już od blisko czterdziestu lat, ale bardzo rzadko się zdarza, żeby nie było chętnych do ubiegania się o ten zaszczytny tytuł, a zarazem, co warte jest podkreślenia, liczne obowiązki, jakie spadają na laureata. W tym roku taka sytuacja zaistniała i trudno dociec, dlaczego młodzież nie podjęła wyzwania. Być może poprzeczka oczekiwań została podniesiona zbyt wysoko.– Jest to przykre, że taka sytuacja ma miejsce, ale trzeba się cieszyć z tego, co mamy. A mamy z pewnością grupę najmłodszych, którzy są gwarancją, że w przyszłości może być tylko lepiej – podsumował konkurs prezes Związku Podhalan Stanisław Sarna, dziękując uczestnikom, jurorom, publiczności i kapeli góralskiej za udział.

Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP


DSC_5421

DSC_5421

DSC_5643

DSC_5643

DSC_5637

DSC_5637

DSC_5635

DSC_5635

IMG_6494

IMG_6494

IMG_6492

IMG_6492

IMG_6476

IMG_6476

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama