Policjanci chicagowscy wymienili w piątek wcześnie rano strzały z napastnikami, którzy otworzyli do nich ogień z samochodu w rejonie ulic Nagle i Higgins na północnym zachodzie miasta. Nikt nie został ranny. Aresztowano dwóch podejrzanych mężczyzn.
Tuż po godz. 3 rano w piątek, 29 lipca funkcjonariusze jednostki patrolowej chicagowskiej policji wypatrzyli w rejonie 5200 N. Nagle Ave. samochód, który wyglądał jak po wypadku.
Kiedy zbliżali się do niego, z pojazdu padły w ich kierunku strzały. Jeden z funkcjonariuszy odpowiedział ogniem. Ani policjanci, ani napastnicy nie zostali trafieni w tej wymianie ognia.
Dwóch mężczyzn następnie uciekło z pojazdu pieszo w kierunku zachodnim. Zostali aresztowani w bocznej ulicy. Policja przeszukała teren i na dachu, nad małym pasażem handlowym, znalazła ranną osobę, którą zniesiono na noszach. W piątek rano nie było jeszcze wiadomo, czy był to jeden z napastników biorących udział w zdarzeniu.
Śledztwo w tej sprawie prowadzą detektywi 5. rejonu chicagowskiej policji. Z kolei okoliczności oddania przez policjanta strzałów bada Cywilne Biuro Odpowiedzialności Policji (COPA).
(tos)