Andrzej Baraniak
W Wielką Sobotę do Domu Podhalan na południu Chicago przyniesiono około 150 koszyczków. Były wielkie, duże, małe i całkiem maleńkie, ale wszystkie wielobarwnie przystrojone, przykryte pięknie haftowanymi serwetami, z pisklętami, kurkami i zajączkami na wierzchu i oczywiście potrawami na wielkanocny stół w środku. Była to już 31. edycja góralskiego Konkursu Koszyczka Wielkanocnego.
Podcast "Dziennika Związkowego"powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FMZ Andrzejem Baraniakiem rozmawia Joanna Trzos. Podcast "Dziennika Związkowego"powstaje we współpracy z radiem WPNA 103.1 FM
32 lata temu producenci programu radiowego „Na góralską nutę”, nieżyjący już Józef Bafia, Andrzej Gędłek wraz z właścicielką biura podróży „Redyk Travel” Janina Dudą postanowili przybliżać dzieciom tematykę zwyczajów i obrzędów wielkanocnych. W 1990 roku zorganizowali Konkurs Koszyczka Wielkanocnego, który 16 kwietnia tego roku odbył się po raz 31. Tym razem imprezę zorganizowało Koło „Biały Dunajec” wraz z Zarządem Głównym Związku Podhalan w Ameryce Północnej.
– Po śmierci Andrzeja Gędłka, który przez wiele lat był prezesem Koła „Biały Dunajec”, pragniemy jako Koło ten konkurs kontynuować. W tym roku w organizację włączył się również Zarząd Główny Związku Podhalan. Warto tę tradycję pielęgnować, żeby tutaj na ziemi amerykańskiej przekazywać dzieciom wiedzę o tym, co w koszyczku ze święconym powinno się znaleźć i jaka jest symbolika tych potraw – powiedział gospodarz konkursu Jan Król, wiceprezes Związku Podhalan ds. kultury i prezes Koła „Biały Dunajec”.
W Wielką Sobotę do góralskiej „chałupy” przy 4808 S. Archer w Chicago przyniesiono około 150 koszyczków. Były wielkie, duże, małe i całkiem maleńkie, ale wszystkie wielobarwnie przystrojone, przykryte pięknie haftowanymi serwetami, z pisklętami, kurkami i zajączkami na wierzchu i oczywiście potrawami na wielkanocny stół w środku.
Święcenie pokarmów i wybór przez jurorów kilkunastu koszyczków, które zostały później nagrodzone specjalnymi świątecznymi upominkami, poprzedziło opowiadanie Jana Króla, który mówił o znaczeniu i symbolice poszczególnych potraw przyniesionych do poświęcenia. Dzieci dowiedziały się, że baranek symbolizuje Pana Jezusa, a jajko to symbol nowego życia, że chrzan i ocet symbolizują gorycz i przypominają nam o umierającym Jezusie na krzyżu, że sól symbolizuje oczyszczenie, a chleb i wędliny to nasze powszednie pokarmy, które na co dzień zjadamy. W koszyczku nie powinno zabraknąć masła, musztardy, ciasta, wina i tego wszystkiego, co stawiamy na wielkanocnym stole. Wszystko powinno być pięknie przystrojone i przybrane kwiatami, mirtą lub bukszpanem. Tradycją góralskich konkursów jest też pokaz robienia pisanek, które od wielu lat prowadzi artystka ludowa Joanna Tkacz.
Po tej lekcji wielkanocnych zwyczajów, obecny na konkursie prowincjał Krakowskiej Prowincji Ojców Karmelitów Bosych, o. Piotr Jackowski w asyście kapelana Związku Podhalan, ojca Bartłomieja Stanowskiego (z Munster, Indiana) poświęcił wodę oraz przyniesione do Domu Podhalan koszyczki ze święconkami.
Finałem był wybór przez jurorów najbardziej interesujących ich zdaniem koszyczków. Zadanie nie należało do łatwych, gdyż wszystkie zgłoszone do konkursu były niepowtarzalnie piękne. Przykuwały uwagę jurorów własnoręcznie malowanymi pisankami, kompozycją potraw w koszyczkach, przybraniem i różnorodnością form. Po zakończeniu wręczania konkursowych wyróżnień wszystkie pozostałe dzieci otrzymały upominki i zostały zaproszone na poczęstunek.
W gronie jurorów obecni byli między innymi: wicekonsul Agata Grochowska, kandydat na senatora Kazimierz Chlebek, prezes Koła „Solidarność” Bogdan Strumiński, właściciel „Polameru” Walter Kotaba, fotoreporter Andrzej Brach oraz członkowie Zarządu Głównego podhalańskiej organizacji i laureatki Konkursu na Królową Parady 3 Maja.
Tekst i zdjęcia: Andrzej Baraniak/NEWSRP
