Departament Chicagowskiej Policji obniżył standardy zatrudnienia do swoich szeregów. Natychmiast spowodowało to zwiększenie liczby chętnych. Komendant policji, David Brown mówi, że wzrost zainteresowania pracą dla organów ścigania w Chicago jest stały.
W niedawno Brown ogłosił, że zniesiony zostaje wymóg zaliczenia studiów na poziomie wyższym (college) dla kandydatów, którzy mają dwa lata służby wojskowej, lub w siłach pokojowych albo trzy lata pracy w departamencie więziennictwa, służbach socjalnych, ochronie zdrowia, handlu bądź szkolnictwie. Tego samego dnia do pracy w policji aplikowało czterystu kandydatów, a wzrost zainteresowania utrzymał się do tej pory.
Policja w Chicago (Chicago Police Department, CPD) zmaga się z niedoborem pracowników. Brak chętnych do pracy był obserwowany z początkiem wybuchu pandemii COVID-19, a późniejsze wymagania – jak choćby te dotyczące szczepień, powodowały że mniej niż w poprzednich latach osób składało podania i przystępowało do egzaminów. W zeszłym roku do testu sprawdzającego, który jest pierwszym etapem zatrudnienia przystąpiło 3800 kandydatów, dla porównania w latach poprzednich było ich nawet 22 tysiące.
Chicago zdecydowało się podjąć tego samego rozwiązania, jakie zostało zastosowane w Filadelfii i Nowym Orleanie. To właśnie tam, w obliczu braku chętnych do pracy, zdecydowano o poluzowaniu wymogu wykształcenia dla osób mających doświadczenie w niektórych branżach zaufania publicznego. Rozwiązanie wprowadzone w Chicago już spotkało się z ciepłym przyjęciem w Nowym Jorku. Odwiedzający nasze miasto burmistrz Eric Adams zwrócił na nie uwagę, mówiąc że może rozważyć podobny krok w związku z problemami kadrowymi w nowojorskim departamencie policji. Oddziały policyjne w całym kraju borykają się z masowymi odejściami z pracy, wielu funkcjonariuszy decyduje się albo na zmianę profesji, bądź na wcześniejsze odejście na emeryturę.
Komendant Brown zauważył, że wymóg posiadania kredytów z wyższej uczelni bardzo często stanowił barierę nie do pokonania dla osób, które były w stanie przejść przez wymagające szczeble rekrutacji. „Czasem doświadczenie jest o wiele bardziej cenne” – powiedział. Zwrócił też uwagę na coraz większą dywersyfikację pośród kandydatów, w ostatniej klasie rekrutów prawie połowę stanowiły kobiety, a większość (65 procent) były to osoby pochodzenia latynoskiego. „Departament powinien odzwierciedlać różnorodność naszego miasta” – zauważył szef chicagowskiej policji.
Daniel Bociąga[email protected][email protected]