Od kiedy mam dziecko, przekonałam się do szpinaku. Już znacie przepis na szpinakowe gofry, które zawsze mam w zamrażalce. Przyszła i kolej na zupę, którą przygotowuje się magicznie szybko. Koleżanka chwaliła ją już od jakiegoś czasu, jednak jakoś nie było okazji, aby wypróbować przepis, zawsze brakowało mi czegoś ze składników (choć jest ich niewiele).
Na jednym ze spotkań zostałam poczęstowana kremem i była to miłość od pierwszej łyżki! Ugotowałam ją po raz pierwszy w domu i praktycznie zjadłam ją sama (nie narzekałam!), ponieważ reszta domowników nie była przekonana do zielonego koloru. Za drugim razem już wszyscy jedli i zupa znikła w mgnieniu oka. Za każdym razem można serwować ją z innym nabiałem: śmietana, serek śmietankowy typu Philadephia, ser biały, ser feta, serek wiejski. Możecie do niej zrobić grzanki lub podawać z nachosami, choć sama w sobie jest bardzo sycąca i nie wymaga wielu dodatków. Tak, wiem, może jej wygląd nie zachęca, ale uwierzcie mi – musicie jej spróbować!
Czas przygotowania: 30 minutSkładniki na około 4-6 porcji:2 szklanki groszku (mrożony lub z puszki)3 szklanki świeżego szpinaku (wiązka lub standardowe opakowanie)2-3 szklanki bulionu (w zależności jak gęstą chcecie uzyskać)1-2 ząbki czosnku1 średnia cebula2 łyżki oliwy z oliweksól/ pieprzDodatki:śmietana lub ser śmietankowy
Wszystko przygotujemy w jednym garnku. Siekamy cebulę oraz czosnek, wrzucamy na rozgrzaną oliwę, podsmażamy, aby się zeszkliła, ale nie przypaliła. Dodajemy groszek, całość zalewamy bulionem i doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy około 5 minut na średnim ogniu, aby groszek się podgotował.Następnie dodajemy szpinak, ponownie gotujemy parę minut aby się ugotował. Na koniec zostaje nam tylko zblendować całość na krem, ewentualnie doprawić solą i pieprzem. Serwować z ulubionym nabiałem, u mnie śmietana (whipping cream) i serek Philadephia sprawdziły się najlepiej.Smacznego!
Kasia Maciejewska
Piekę z pasją, gotuję z jeszcze większą, ale prawdziwą satysfakcję daje mi możliwość dzielenia się swoimi pomysłami. Co prawda ukończyłam studia z zakresu zarządzanie kadrami, jednak od kiedy pamiętam, świetnie zarządzałam produktami kuchennymi z niezłym efektem. Poza tym fotografuję. A dobre zdjęcie moich wypieków i potraw – to dopiero zabawa!W przygotowaniu potraw oraz wypieków używam jedynie produktów bezglutenowych, które pozytywnie wpływają na nasze zdrowie. Na łamach „Dziennika Związkowego” dzielę się z Wami przepisami dań obiadowych, przekąsek oraz słodkości. Obiecuję, że przepisy nie są skomplikowane, za to efekt gwarantowany.Mam nadzieję, że poczujecie wiatr w żaglach i sami weźmiecie się do gotowania i pieczenia. Dzielcie się swoimi uwagami.Zapraszam na smaczną przygodę! E-mail: [email protected]Adres strony: malewypieki.plFot. arch. Kasi Maciejewskiej