Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
piątek, 29 listopada 2024 05:39
Reklama KD Market

Szefowa Secret Service będzie zeznawać w Kongresie na temat nieudanego zamachu na Donalda Trumpa

Szefowa Secret Service będzie zeznawać w Kongresie na temat nieudanego zamachu na Donalda Trumpa
Kimberly Cheatle fot. SHAWN THEW/EPA-EFE/Shutterstock

Dyrektor Secret Service Kimberly Cheatle zgodziła się zeznawać przed komisją nadzoru Izby Reprezentantów na przesłuchaniu w sprawie zamachu na byłego prezydenta USA Donalda Trumpa podczas sobotniego wiecu wyborczego w Pensylwanii. Z powodu zaniedbań pojawiają się wezwania do jej rezygnacji.

W środę Kimberly Cheatle kolejny raz przyznała prywatnie na dwóch briefingach na Kapitolu, że podległe jej służby popełniły błędy w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa 13 lipca podczas wiecu z udziałem kandydata na prezydenta Donalda Trumpa. Nie powstrzymało to krytyki pod jej adresem.

Spiker Izby Reprezentantów Mike Johnson powiedział, że utworzy ponadpartyjną grupę zadaniową do przeprowadzenia kongresowego śledztwa w sprawie zamachu na ubiegającego się o ponowny wybór Donalda Trumpa. 22 lipca, kiedy ustawodawcy wrócą po przerwie do Waszyngtonu, planowana są tajne przesłuchania.

Przewodniczący komisji nadzoru James Comer domagał się zeznań Cheatle na posiedzeniu. "Brak przejrzystości i niechęć do współpracy z komisją w tej pilnej sprawie zarówno ze strony Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego (DHS), jak i Secret Service (USSS) podważa dalsze możliwości kierowania Służbą Secret Service i wymaga wezwania, które nakazuje pani wziąć udział w przesłuchaniu" – głosi list wystosowany do szefowej USSS.

Według dziennika "Washington Post", który powołuje się na senatora Johna Barrasso, kongresmeni zostali w środę poinformowani przez FBI i Secret Service, że 20-letni zamachowiec Thomas Matthew Crooks został zidentyfikowany jako podejrzany godzinę przed strzelaniną. Barrasso powtórzył wezwanie przewodniczącego senackiej mniejszości w wyższej Izbie Kongresu Mitcha McConnella do dymisji Cheatle.

Jak informuje waszyngtońska gazeta, lokalna policja poinformowała USSS przed sobotnim wiecem, że brakuje jej środków na umieszczenie patrolowego samochodu przed budynkiem, z dachu którego napastnik postrzelił później Trumpa w ucho oraz zabił jedną osobą, a dwie inne poważnie ranił. Cheatle, która wcześniej mówiła, że za ochronę poza wytyczoną "strefą bezpieczeństwa" odpowiedzialna jest miejscowa policja, w środowym oświadczeniu dla „WP” podkreśliła znaczenie współpracy z władzami lokalnymi. „Secret Service nie może wykonywać naszej pracy bez partnerów z policji stanowej i lokalnej. (…) Oni żyją i pracują w społecznościach i posiadają wiedzę na temat tamtejszych uwarunkowań” - stwierdziła.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

ReklamaWaldemar Komendzinski
ReklamaDazzling Dentistry Inc; Małgorzata Radziszewski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama