Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
czwartek, 28 listopada 2024 10:35
Reklama KD Market

Politico: Biden uważa, że Pelosi była "bezwzględna", wypychając go z wyborów

Politico: Biden uważa, że Pelosi była "bezwzględna", wypychając go z wyborów
Prezydent Joe Biden fot. BONNIE CASH/POOL/EPA-EFE/Shutterstock

Joe Biden uważa, że była spikerka Izby Reprezentantów Nancy Pelosi działała "bezwzględnie", naciskając na jego wycofanie się z wyborów, choć przyznał, że "zrobiła to, co musiała" - podaje w środę Politico. Prezydent USA ma też żywić urazę wobec Baracka Obamy co do jego roli w tym procesie.

Jak podaje Politico, powołując się na osoby z otoczenia prezydenta, Biden w prywatnych rozmowach wyrażał frustrację i gniew z powodu działań partyjnych przywódców, zwłaszcza z powodu "bezwzględności" Nancy Pelosi. Choć wieloletnia liderka Demokratów w Izbie nie pełni już żadnej formalnej roli w kierownictwie partii, to według powszechnej opinii odegrała główną rolę w skłonieniu Bidena do wycofania się z wyścigu wyborczego, zarówno publicznie sugerując swoje wątpliwości co do jego szans, jak i w ramach zakulisowych rozmów z kongresmenami. Według osób z otoczenia prezydenta Pelosi interweniowała w kluczowym momencie, gdy wydawało się, że Bidenowi uda się przeczekać i wytrzymać presję ze strony jego krytyków w partii.

Mimo frustracji Biden podobno przyznał, że szanuje postawę Pelosi, która jego zdaniem "zrobiła to, co musiała", by zapewnić partii najlepsze szanse wygranej w listopadowych wyborach. Prezydent miał ocenić, że Pelosi dba o partię, a nie o uczucia.

Sama była była spikerka Izby twierdziła, że nie dzwoniła do żadnego z kongresmenów, by przekonać ich do wywarcia presji na Bidena, choć Politico zaznacza, że wielu polityków partii dzwoniło do niej. W wywiadach promujących swoją nową książkę "The Art of Power" polityczka z Kalifornii wyraziła nadzieję, że wciąż łączą ją dobre relacje z prezydentem, a nawet wzywała, by dodać jego podobiznę na Mount Rushmore, słynnej wykutej w górze rzeźby przedstawiającej czterech z najważniejszych prezydentów USA (Waszyngtona, Jeffersona, Lincolna i Theodore'a Roosevelta).

Według źródła Politico Biden żywi również urazę do byłego prezydenta Baracka Obamy, swojego byłego zwierzchnika, z którym łączą go bliskie relacje. Obama tuż po słabym występie Bidena w debacie publicznie poparł Bidena na platformie X, lecz później w prywatnych rozmowach ze swoimi współpracownikami, które przeciekły do prasy, podawał w wątpliwość jego szanse. Prezydent miał być zawiedziony, że Obama nie wyraził swoich prawdziwych poglądów w bezpośredniej rozmowie.

Portal ocenia, że ukrywane wewnętrzne napięcia wewnątrz partii "kontrastują z jednością, którą Demokraci mają nadzieję zaprezentować" podczas konwencji wyborczej w Chicago. Czterodniowa impreza rozpoczyna się w poniedziałek, a wśród przemawiających - obok Bidena i Kamali Harris, będą też m.in. Obama oraz Hillary i Bill Clintonowie.

Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama