W ciągu czterech miesięcy, od października 2022 roku do stycznia br., Commander, owczarek niemiecki prezydenta Joe Bidena, dziesięć razy zaatakował i pogryzł agentów Secret Service, prezydenckiej ochrony. Jeden z nich trafił do szpitala.
Konserwatywna grupa Judicial Watch opublikowała we wtorek blisko 200 stron dokumentacji Secret Service, które uzyskała w wyniku pozwu w ramach aktu o swobodzie dostępu do informacji. Wystąpiła z tym ponieważ nie otrzymała żądanej dokumentacji od Departamentu Bezpieczeństwa Krajowego.
Commander jest drugim psem Bidena, który zachowywał się agresywnie, w tym gryzł agentów Secret Service i personel Białego Domu. Pierwszego, też owczarka, Majora, rodzina prezydencka wysłała wcześniej do przyjaciół w Delaware.
"We wtorek Biały Dom i Secret Service zdawały się bagatelizować sytuację, ale ostatnie incydenty rodzą pytania o to, dlaczego Bidenowie sprowadzili kolejnego owczarka niemieckiego do rezydencji i dlaczego ataki się powtarzały" – podała AP.
Przytoczyła wypowiedź dyrektor ds. komunikacji pierwszej damy Jill Biden, Elizabeth Alexander, która wyjaśniła, że kompleks Białego Domu jest "wyjątkowym i często stresującym środowiskiem" dla rodzinnych zwierząt domowych. Dlatego rodzina Bidenów "pracuje nad sposobami poprawy tej sytuacji dla wszystkich".
Według rzecznika Secret Service Anthony’ego Guglielmiego tego rodzaju incydenty zdarzały się też w trakcie kadencji innych prezydentów. Zapewnił, że bezpieczeństwo i dobre samopoczucie pracowników są traktowane "niezwykle poważnie".
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)