Pracownicy dwóch największych firm kolejowych w Kanadzie wracają od poniedziałku do pracy po lokaucie, który w ub. czwartek został ogłoszony po nieudanych negocjacjach płacowych i objął pracowników Canadian National Railway i Canadian Pacific Kansas City.
W związku z obowiązującą od północy decyzją federalnej rady zajmującej się kwestiami pracy, Canada Industrial Relations Board (CIRB), do pracy powróciło 9300 pracowników obu firm kolejowych. CIRB ogłosił swoją decyzję w sobotę, nakazując pracownikom i firmom wznowienie pracy, a problem nieudanych wielomiesięcznych negocjacji ma rozstrzygnąć wiążący obie strony arbitraż. Takie rozwiązania przewiduje kanadyjskie prawo.
Był to pierwszy przypadek w historii Kanady, że nieskuteczne negocjacje płacowe doprowadziły do tak poważnego zakłócenia transportu kolejowego.
Związkowcy, którzy domagali się m.in. podwyżek płac i lepszego planowania grafików pracy, zamierzali rozpocząć w ub. czwartek strajk, ale zarządy Canadian National Railway (CN) i Canadian Pacific Kansas City (CPKC) ogłosiły lokaut. W związku z tym w ub. czwartek w Kanadzie przestały jeździć pociągi towarowe, a w Toronto, Montrealu i Vancvouver były problemy z kolejkami dojazdowymi.
Przywracanie pracy na kolei potrwa kilka tygodni, informowało w sobotę w komunikacie CPKC. Zarząd firmy zakończył lokaut i zwrócił się do pracowników o powrót do pracy już w niedzielę, by jak najszybciej wznowić funkcjonowanie łańcuchów dostaw.
CN i CPKC są dominującymi na kanadyjskim rynku operatorami kolejowymi, mają łącznie ponad 85 proc. udziału w rynku przewozów towarowych. Obie firmy są też właścicielami ponad 75 proc. torów kolejowych – podaje The Canadian Association of Railway Suppliers, organizacja branżowa zrzeszająca ponad 150 firm związanych z koleją. Kanadyjska sieć kolejowa ma długość ponad 49,4 tys.km. Według danych Railway Association of Canada przewozy towarów kanadyjskimi liniami kolejowymi mają łączną wartość ok. 1 mld CAD dziennie.
Z Toronto Anna Lach(PAP)
