Departament Stanu USA nakazał w środę częściową ewakuację pracowników ambasady w Nigrze oraz członków rodzin personelu. Przed tygodniem władzę w kraju przejęło wojsko. Niger jest kluczowym sojusznikiem Zachodu w walce z islamskimi rebeliantami.
Amerykańska placówka pozostaje otwarta dla ograniczonych, awaryjnych usług dla obywateli USA. Departament odnotował w opublikowanym w środę oświadczeniu, że niedawno mianowana została nowa ambasador Kathleen FitzGibbon i resort liczy na jej "szybkie przybycie do Niamey".
Waszyngton "odrzuca wszelkie wysiłki zmierzające do obalenia porządku konstytucyjnego Nigru", a Ameryka jest "nadal zaangażowana w stosunki z ludnością Nigru i (wspiera) nigryjską demokrację" - dodano w komunikacie amerykańskiej dyplomacji.
Żołnierze USA - podkreśla agencja Reutera - podobnie jak Francji, Niemiec i Włoch uczestniczą w Nigrze w misjach, pomagając armii w walce z grupami powiązanymi z Al-Kaidą i Państwem Islamskim. W Nigrze przebywa około 1100 żołnierzy amerykańskich. Francja i Włochy ewakuują europejskich obywateli z Nigru, acz - zauważa agencja - jak dotąd nie ogłoszono wycofania wojsk.
26 lipca wojskowa junta obaliła dotychczasowego prezydenta Nigru Mohameda Bazouma. Generał Abdourahamane Tchiani, od 2011 roku szef Gwardii Prezydenckiej, ogłosił się dwa dni później nowym przywódcą kraju. Armia przetrzymuje Bazouma w jego oficjalnej rezydencji w stolicy Niamey. (PAP)