Fala upałów w Teksasie doprowadziła do co najmniej 13 zgonów. Władze ostrzegają, że niebezpieczne temperatury rozprzestrzenią się na wschód, do Missisipi i Tennessee.
11 przypadków śmiertelnych związanych z upałami w Teksasie miało miejsce w hrabstwie Webb. Zdaniem lekarza sądowego hrabstwa, dr Corinne Stern, zmarli byli w wieku od 60 do 80 lat, a wielu z nich cierpiało na schorzenia podstawowe.
Obszar ten ma wyższy wskaźnik ubóstwa niż średnia stanowa, co zwiększa zagrożenie - oceniła Stern, cytowana przez agencję AP. Ludzie nie mają tam klimatyzatorów.
W środę upały objęły większą część południowego wschodu USA, w tym Luizjanę. Także Kalifornia stanęła w obliczu pierwszej poważnej fali gorąca w tym roku.
Środkową część Doliny Kalifornijskiej objęto ostrzeżeniem z powodu upału od piątku do niedzieli. Na niektórych obszarach temperatura sięgała tam do 43 stopni Celsjusza.
Jak podała Krajowa Służba Meteorologiczna (NWS), suche, gorące i wietrzne warunki sprzyjają powstawaniu niebezpiecznych pożarów w częściach Teksasu, Nowego Meksyku, Arizony, Kolorado i Utah.
Według prognoz w połowie tygodnia temperatury przekroczą 38 stopni Celsjusza na dużych obszarach południowo-wschodniej części kraju. Duża wilgotność spowoduje wzrost temperatury odczuwalnej nawet do ponad 46 stopni Celsjusza.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)