Niektóre osoby szukają uspokojenia i rozładowania nerwów w jedzeniu. Tymczasem to, co w danej chwili wydaje się czynnikiem łagodzącym, może tylko pogłębić stres i lęki, a co więcej, doprowadzić do nabrania zbędnej masy ciała. Osobom, których jedynym sposobem radzenia sobie w stresujących sytuacjach jest pokarm, eksperci radzą, by:
1. Nie pili w obliczu stresu niczego, co zawiera kofeinę i alkohol. Napoje takie mogą tylko pogłębić niepokój i pogorszyć jego efekty uboczne. Co gorsze, często serwowane z takimi napojami dodatki zwiększają ilość niepotrzebnych kalorii.
2. Pili w ciągu dnia jak najwięcej wody. Pomoże to uspokoić pusty żołądek i wspomoże układ trawienia.
3. Utrzymywali stabilny poziom cukru we krwi, spożywając w ciągu dnia kilka małych, wartościowych porcji zamiast trzech dużych posiłków.
4. Wprowadzili do posiłków lub przekąsek nienasycone kwasy tłuszczowe. Dobrze jest włączyć na stałe orzechy włoskie, dzikiego łososia atlantyckiego i świeżo mielone siemię lniane. Zawarty w wymienionych produktach tłuszcz przyczynia się do poprawy nastroju oraz pomaga zmniejszyć stany zapalne w organizmie.
5. W trakcie jedzenia przekąsek wysypywali na talerz jedną porcję, a resztę zamykali w pojemniku i odstawiali do szafki. Pozostawienie otwartego opakowania prowadzi do podjadania.
6. Wprowadzili produkty bogate w magnez, który pomaga rozluźnić się mięśniom. Jego dobrym źródłem są: pełne ziarna, fasole, soczewica, warzywa, orzechy i pestki słonecznika czy dyni. Produkty te szybko nasycą, co uchroni przed przejedzeniem.
7. Poznali swoje przyzwyczajenia. Jeżeli wiesz, że zajadasz stres, ogranicz jedzenie do małych porcji, które wystarczą, by nacieszyć się smakiem. Po ich spożyciu wybierz się na spacer lub oddaj się medytacji – obydwie praktyki są sprawdzonymi, zdrowymi sposobami radzenia sobie ze stresem. Poza tym świadomie zapobiegaj bezmyślnemu jedzeniu, wypełniając lodówkę i spiżarkę wyłącznie produktami nieprzetworzonymi.
8. Dodatkowo wprowadzili suplementy, które pomogą zredukować niezdrowy stres. Najlepsze z nich to: witamina B-complex, nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, waleriana, wapń i magnez, ziele dziurawca, L-teanina.
Dorota Feluś
Dziennikarka. W Stanach Zjednoczonych od ponad 20 lat. Rodowita krakowianka. Studiowała elektronikę na AGH. Publikowała m.in. w „Gazecie Krakowskiej”, „Tempie”, „Kobiecie i Stylu: magazynie kobiet myślących”, „A’propos”, „Chicago Forum”. Współautorka „Bożego dopingu”. Pasje: drugi człowiek, medycyna holistyczna, tenis ziemny, podróże.
fot.RyanMcGuire/Pixabay.com
