Chicago – Biorąc pod uwagę jedynie Englewood można pomyśleć, że przestępczość w Chicago wymknęła się spod kontroli.
Przez szereg tygodni w tej położonej na południu miasta dzielnicy notuje się wysoki wskaźnik najgroźniejszych przestępstw. Do tej smutnej statystyki zalicza się wtorkowe zabójstwo dwóch i zranienie pięciu nastolatków w restauracji szybkiej obsługi.
Tylko w tym roku w Englewood zamordowano 56 osób, co oznacza 40%. wzrost w porównaniu z tym samym okresem 2010 r.
W całej metropolii chicagowskiej liczba zabójstw obniżyła się o 2% w porównaniu z rokiem poprzednim, a liczba wszystkich przestępstw spadła o 8%.
„W szczególnie niebezpiecznych dzielnicach wciąż mamy do czynienia z wysokim wskaźnikiem przestępczości” – wyjaśnia Arthur Lurigio, profesor kryminalistyki i wicedziekan w Loyola University. „Nie da się jednak podważyć twierdzenia, że obecnie żyjemy bezpieczniej niż przed 40 laty”.
Wskaźnik przestępczości w Chicago jest najniższy od dziesięcioleci. W 1970 r. w Wietrznym Mieście zanotowano ponad 800 zabójstw, podczas gdy w bieżącym roku popełniono 419 morderstw i 437 w 2010 roku.
W dużych amerykańskich miastach, jak Los Angeles czy Nowy Jork, obniżka ta jest jeszcze większa. Liczba morderstw w Nowym Jorku wynosi jedną trzecią podobnych przestępstw w Chicago, a w Los Angeles jest niższa mniej więcej o połowę od chicagowskiej.
„Naszym celem jest zmniejszenie liczby zabójstw do zera” – mówi superindendent chicagowskiej policji Garry McCarthy. „Gdy już nie będę słyszał o dzieciach zabijających dzieci, o zastrzelonych nastolatkach, to dopiero wówczas będę w pełni usatysfakcjonowany”.
McCarthy dodał, iż liczba zabójstw w tym roku jest wciąż za wysoka. Zapewnił jednocześnie, iż departament policji jest w trakcie realizacji nowych zasad działania, które weszły w życie w maju br., gdy obejmował swe stanowisko.
Z sześciu rodzajów przestępstw tylko liczba dwóch wzrosła w tym roku: napaści o podłożu seksualnym z użyciem przemocy i kradzieże pojazdów mechanicznych.
„Realizujemy nowy regulamin, a to zabiera trochę czasu” – mówi McCarthy.
Podczas minionych siedmiu miesięcy McCarthy wypełnia obietnicę wyborczą burmistrza Rahma Emanuela o przeniesieniu tysiąca policjantów z pracy biurowej do patrolowania ulic. Zmiana obowiązków stróżów porządku została wprowadzona w życie we wszystkich 25 dystryktach policyjnych.
(CST – ak)