Brak konkretnego planu rozwiązania problemów emerytalnych w Illinois skłoniło firmę ratingową Standard & Poor do obniżenia wartości stanowych obligacji. Zobowiązania emerytalne stanu doszły już do $80 miliardów i każdego dnia rosną o dalsze $12 milionów.
Chicago Tribune informowała, że po Kalifornii, Illinois ma najniższą klasyfikację kredytową. Gazeta wspomina, że Kalifornia podjęła odpowiednie kroki celem wyjścia z kryzysu, podczas gdy Illinois nic w tym kierunku nie robi.
Tribune przewiduje, że zadłużenie stanowego planu emerytalnego latem przyszłego roku dojdzie do $93 miliardów. Gubernator Quinn popycha do reform, lecz Legislatura nie potrafi dojść do porozumienia, co należy zrobić z tym palącym problemem.
W lipcu Quinn miał nadzieję przemówić do rozsądku stanowym pracownikom i emerytom, by zrezygnowali z automatycznych corocznych podwyżek z tytułu wzrostu kosztów utrzymania. Nadzieje gubernatora upadły.
W sierpniu Legislatura nie znalazła czasu na rozważenie kilku propozycji dotyczących rozwiązania problemu.
W związku z tym desplaines.patch.com zadała swoim czytelnikom pytanie: Kto jest winny za ten bałagan? Poniżej podajemy odpowiedzi:
2% winią gub. Quinna,
12% stanowych pracowników i nauczycieli za… nierealne oczekiwania,
44% marszałka Legislatury, demokratę Michaela Madigana,
7% stanowych republikanów,
19% wini samych siebie za dokonanie złego wyboru swoich reprezentantów.
(Inf. wł. – eg)