Chicago (Inf. wł.) – Parlamentarzyści stanowi odnieśli się krytycznie do podwyżek płac, które gubernator Pat Quinn przyznał swojemu personelowi w dobie kryzysu finansowego – gdy deficyt budżetowy wynosi 13 mld dol. i stan nie ma pieniędzy na zapłacenie bieżących rachunków i sam gubernator dokonuje redukcji na 1.4 mld dol. w wydatkach na szkolnictwo i opiekę społeczną.
Jak wykazały analizy kartotek stanowych – przeprowadzone przez agencję prasową AP – gubernator Quinn od objecia urzędu 15 miesięcy temu dał 35 członkom swojego personelu 43 podwyżki o średnio 11.4 procenta.
Największą podwyżkę, 20-procentową – o 24 tys. dol. rocznie – otrzymał gubernatorski dyrektor budżetu David Vaught.
Gubernator Quinn twierdzi, że część podwyżek to zasłużone promocje, związane z większą odpowiedzialnością służbową. Utrzymuje też, że pomimo podwyżek płac personelu wydatki jego biura zmalały i poczynił znaczne oszczędności w jeszcze innych wydatkach.
Jednak parlamentarzyści stanowi wyrazili przekonanie, że podwyżki płac nie powinny być wprowadzone, gdy stan nie potrafi wywiązać się ze swoich obligacji finansowych.
(ao)