Chicago (Inf. wł.) – Trudno sobie wyobrazić salsę bez świeżej przyprawy ziołowej cilantro oraz zielonych strączków jalapeno.
Jednak na taką opcję zdecydowały się restauracje meksykańskie, z uwagi na dochodzenie prowadzone przez władze federalne w związku z ostatnią epidemią salmonelli.
Federalny Zarząd ds. Leków i Żywności (FDA) stwierdził na podstawie prowadzonego dochodzenia, że pomidory nie musiały być przyczyną salmonellozy.
Obecnie władze upatrują źrodła epidemii właśnie w cilantro i jalapeno.
Wiele restauracji przestało używać do potraw meksykańskich cilantro, zaś jalapeno dodawane jest tylko w postaci ugotowanej.
W skali całego kraju odnotowano około tysiąc zachorowań na salmonellozę, z czego kilkadziesiąt w Illinois.
Salmonella może powodować ciężkie zatrucia pokarmowe, objawiające się biegunką, wymiotami, bólami brzucha i gorączką. Może też być przyczyną groźnych powikłań chorobowych.
Jest szczególnie niebezpieczna dla małych dzieci, osób starszych, chronicznie chorych oraz mających obniżoną odporność organizmu.
(ao)
Bez cilantro i jalapeno…
-