Wystarczy rozejrzeć się, by zrozumieć, jak wygląda globalne ocieplenie – sugerują amerykańscy naukowcy na podstawie obserwacji pogody w ostatnich tygodniach.
Pożary, koszmarne upały, susze wyniszczające pola i sady, powodzie po gigantycznych ulewach i wiatry wiejące z szybkością 90 mil na godzinę.
Naukowcy ostrzegali, że wraz z ociepleniem nadejdą ekstremalne zjawiska klimatyczne. Na razie nie ma jednak pewności, czy zmiany te faktycznie mają związek z globalnym ociepleniem, ponieważ pogoda zaskoczyła głównie mieszkańców USA. Europa, Azja i Afryka nie doświadczyły w tym roku takich klęsk żywiołowych, jak Stany Zjednoczone.
Faktem jest, że przynajmniej od 1988 roku naukowcy ostrzegali przed falami upałów, suszami, nagłymi ulewami, wybuchami ognia na dużych obszarach. I właśnie takie zjawiska obserwujemy tu i teraz.
Do tej pory ogień strawił 2.1 miliona akrów (głównie lasów), ponad sto milionów ludzi zamieszkuje tereny dotknięte niebezpiecznymi dla zdrowia i życia upałami, w 2/3 całego kraju panuje susza, a na początku czerwca powodzie powstałe w wyniku gwałtownych ulew zalały Florydę i Minnesotę.
„Tak właśnie wygląda globalne ocieplenie na poziomie regionalnym”, mówi Jonathan Overpeck, profesor nauk o Ziemi z University of Arizona. „Jest to coś, przed czym ja i inni naukowcy ostrzegali”.
Kevin Trenbeth, szef analityków klimatu z Krajowego Centrum Badań Atmosferycznych z Kolorado podkreśla, że ostrzegał przed ekstremalnymi warunkami atmosferycznymi, lecz wiele ludzi nie chciało go słuchać.
W specjalnym marcowym raporcie zwycięzcy Nagrody Nobla z Międzyrządowego Panelu Zmian Klimatycznych również przepowiadali nadejście klęsk, jakie obecnie nawiedzają Stany Zjednoczone.
Profesor nauk o Ziemi i spraw międzynarodowych z Princeton University, Michael Oppenheimer uważa, że „upały, pożary, susze i burze to symptomy świadczące niezbicie o globalnym ociepleniu”.
Nie wszyscy naukowcy podzielają to zdanie. John Christy z University of Alabama jest sceptykiem. Twierdzi, że winą za zmiany klimatyczne można obciążać wyłącznie matkę-naturę.
(AP –eg)