Katoliccy biskupi narazili się republikanom z Kongresu za krytykę planu budżetowego, który nie spełnia „moralnych kryteriów”.
Marszałek Izby Reprezentantów, John Boehner, upomniał biskupów przed wydawaniem opinii bez dogłębnej oceny sytuacji w kraju.
W liście do Kongresu biskupi podważyli słuszność szeregu punktów propozycji budżetowej GOP-u, jak cięcia funduszy na kupony żywnościowe.
„W czasie rywalizacji o produkty rolnicze i ograniczenia budżetowe, potrzeby ludzi głodnych i ubogich powinny być spełnione przed potrzebami ludzi zamożnych i wpływowych. Sprawiedliwe rozwiązanie wymaga poświęcenia od wszystkich. Trzeba zwiększyć wpływy do kasy państwa, wyeliminować niepotrzebne wydatki na wojsko i inne cele, uczciwie zająć się długoterminowymi kosztami ubezpieczeń medycznych i programów emerytalnych. Zatwierdzona przez Izbę Reprezentantów rezolucja budżetowa nie spełnia tych kryteriów”, piszą biskupi.
Boehner, z wyznania katolik, uznał moralny autorytet biskupów, lecz sugerował, że koncentrując się wyłącznie na biednych, głodnych i bezdomnych, ominęli tak ważną sprawę jak to, że bez odpowiednich korekt programy pomocy przestaną istnieć.Większość oszczędności w planie GOP-u pochodzi z cięć miliardów dolarów w programach dla ubogich Amerykanów. Republikańska propozycja budżetowa nie przewiduje zmniejszenia funduszy Pentagonu, zniesienia subsydiów dla kompanii naftowych ani podwyżek podatków dla milionerów.
Upominając biskupów Boehner położył nacisk na rosnące zadłużenie państwa i konieczność ograniczenia wydatków. Biskupi rozumieją tę potrzebę. Proszą jedynie, by nie robić tego kosztem najuboższych Amerykanów.
(HP – eg)