Afgańczyk podejrzany o terroryzm, więzień zakładu penitencjarnego w Guantanamo na Kubie, przewrócił się po ćwiczeniach fizycznych i nie odzyskał już przytomności. Władze jednostki poinformowały, że zgon nastąpił „z przyczyn naturalnych”.
We wtorek wieczorem Awal Gul korzystał z przyrządu do ćwiczeń symulującego bieg. Stracił przytomność, gdy po wysiłku fizycznym korzystał z prysznica. Strażnicy zawiadomili personel medyczny i więźnia przetransportowano do najbliższego szpitala na terenie bazy. Nie udało się do jednak uratować.
Dowódcy Południowych Sił Zbrojnych (odpowiedzialnych za operacje w Ameryce Środkowej, Południowej, na Karaibach i na Kubie) poinformowali, że więzień zmarł „z przyczyn naturalnych”.
W sprawie jego śmierci trwa śledztwo, jednak wstępne wyniki autopsji wskazują, że zgon nastąpił w wyniku ataku serca lub zatoru tętnicy płucnej.
48-letni Awal Gul, był oskarżony o dowodzenie talibami i współtworzenie terrorystycznej siatki Al-Kaida. Jednak formalnych zarzutów nie usłyszał od października 2002 roku. Prawnik Gula, Matthew Dodge, twierdził, ze zarzuty wobec jego klienta były “kuriozalne”, a amerykańska armia nie miała żadnych dowodów, by móc postawić mu realne zarzuty.
Wojsko zapewnia, że ciało zmarłego zostanie wysłane do rodziny więźnia do Afganistanu.
Awal Gul jest siódmym więźniem, który zginął w kontrowersyjnym zakładzie penitencjarnym na Kubie. Pięć osób miało popełnić samobójstwo.
as