0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSpołeczeństwoSpis Powszechny 2010: Nowy obraz Ameryki

Spis Powszechny 2010: Nowy obraz Ameryki

-

Populacja Stanów Zjednoczonych zwiększyła się w ciągu ostatnich 10 lat o 9,7 proc. i wynosi obecnie 308,7 mln. To najwolniejszy przyrost mieszkańców od czasów Wielkiej Depresji. Takie wyniki przyniósł tegoroczny Spis Powszechny, którego wyniki przedstawiono oficjalnie w we wtorek.

Ankieterzy zatrudnieni przez U.S. Census Bureau odwiedzili w kwietniu tego roku 50 milionów amerykańskich domów. Pocztą rozesłano kilkadziesiąt milionów kwestionariuszy zawierających 10 prostych pytań. Wszystko po to, aby swtorzyć jak najdokładniejszy obraz amerykańskiego społeczeństwa. Wyniki spisu decydują o rozdziale federalnych funduszy oraz o składzie Kongresu.

REKLAMA

W USA mieszka obecnie 308,745,538osób. W porównianiu z rokiem 2000, kiedy liczba ta wyniosiła 281,4 mln, zanotowano wzrost populacji o 9,7 proc. To najmniejszy przyrost od czasów Wielkiej Depresji, kiedy podczas Spisu w 1940 roku zatowano wzrost populacji o 7,3 proc. Podobnie jak przed 70. laty za czynnik powodujący mniejszy wzrost populacji uważa się sytucje ekonomiczną. Recesja sparwiła, że Amerykanie rzadziej decydują się na potomstwo. Mark Mather, wiceprezes Population Reference Bureau, firmy która zajmuje się analizą danych Spisu podkreśla, że choć amerykańskie społeczeństwo jest młode i wskaźnik urodzeń będzie utrzymywał się na dodatnim poziomie, to jednak należy się spodziewać, że w najbliższych latach populacja USA nie będzie rosnąć tak dynamicznie jak w przeszłości.

Zmienia się także geograficzny rozkład populacji. Michigan jest jedynym stanem, w którym ubyło mieszkańców. W Nevadzie ich liczba w porównaniu z rokiem 2000 wzrosła aż o 35 proc. Najliczniejszym stanem jest Kalifornia, z liczbą mieszkańców przkraczająca 37 milionów. Najmniej zamieszkałym stanem jest Wyoming, gdzie żyje zaledwi 563tys. osób.

Dane Spisu Powszechnego z uwagą obserwowane są także przez polityków. W oparciu o nie określany jest bowiem rozkład liczby kongresmanów na Kapitolu.

Powody do zadowolenia mają Republikanie. Stany, w których w wyborach wygrywają zazwyczaja przedstawiciele GOP zyskały dodatkowe miejsca w Kongresie. Teksas zyskał aż czterech reprezentantów, Floryda – dwóch, po jednym zyskały: Arizona, Georgia, Nevada, Południowa Karolina, Utah oraz Waszyngton.

Stany Ohio i Nowy Jork stracą po dwóch kongresmanów; po jednym reprezentancie stracą Illinois, Iowa, Louisiana, Massachusetts, Michigan, Missouri, New Jersey oraz Pennsylwania.

Oznacza to, że Floryda będzie mieć 27 kongresmanów, czyli tyle samo co Nowy Jork. Największa liczbę utrzymała Kalifornia (53). Po uzyskaniu dodatkowych 4 miejsc Teksas będzie miał 36 kongresmanów.

MNP (AP, US Census Bureau)

 

REKLAMA

2091202505 views

REKLAMA

2091202805 views

REKLAMA

2092999264 views

REKLAMA

2091203086 views

REKLAMA

2091203232 views

REKLAMA

2091203378 views