Zdecydowana większość Amerykanów domaga się ograniczenia projektów budowy nowych reaktorów atomowych – tak wynika z sondażu Civil Society Institute. Niewątpliwie duży wpływ na ostudzenie „nuklearnych” nastrojów Amerykanów miała niedawna tragedia w Japonii, gdzie w wyniku trzęsienia ziemi doszło do wybuchu w elektrowni atomowej i radioaktywnego promieniowania. Mając na uwadze zminimalizowanie ryzyka wystąpienia tego typu kataklizmów, podatnicy opowiadają się za inwestowaniem ich pieniędzy w pozyskiwanie energii odnawialnej.
- fot. Mapa elektrowni jądrowych w USA
Po wybuchu elektrowni atomowej Fukushima I, do którego doszło w wyniku trzęsienia ziemi w Japonii 15 marca, ponownie rozgorzały dyskusje na temat kontrowersyjnego źródła energii jakim jest energia nuklearna.
Badanie opinii publicznej dotyczące stosunku Amerykanów do kwestii energii atomowej zostało przeprowadzone 15 i 16 marca przez Opinion Research Corporation na zlecenie Civil Society Institute z siedzibą w Massachusetts. 53 proc. z 814 ankietowanych ośob opowiedziało się za zawieszeniem konstrukcji nowych reaktorów atomowych jeżeli możliwe jest wyprodukowanie wystarczającej ilości energii pochodzącej ze źródeł odnawialnych – słońca i wiatru. Prawie 75 proc. badanych sprzeciwia się finansowaniu budowy nowych elektrowni atomowych z pieniędzy podatników w formie federalnych gwarancji kredytowych. Kwoty, które mogłyby w ten sposób wspomóc eksploatowanie tej formy energii sięgają miliardów dolarów. Powyższa grupa również popiera inwestowanie tych funduszy w energie odnawialną.
Ankietowani wypowiadali się właśnie na temat federalnych gwarancji kredytowych, ponieważ administracja prezydenta Obamy chce przekonać Kongres do zwiększenia nakładów na tego rozwój energetyki jądrowej. Program Departamentu Energii przewiduje obecnie przeznaczenie na ten cel 18,5 miliarda dolarów, a Biały Dom forsuje zwiększenie tej kwoty aż do 55 miliardów. Taki ruch zaowocowałby powstaniem dziesiątek nowych reaktorów w całym kraju.
Sondaż wykazał również, że większość Amerykanów poparłaby Kongres, gdyby ten zdecydował się uchylić prawo z 1957 roku, zwalniające przedsiębiorstwa produkujące energię atomową z odpowiedzialności za skutki awarii, bądź wybuchów elektrowni. Co więcej, badania dowiodły, że większość Amerykanów żyjących w pobliżu elektrowni atomowych nie jest przygotowana na ewentualność katastrofy. Aż 52 proc. ankietowanych mieszkających w promieniu 50 mil od takiej elektrowni, przyznaje, że nie wiedziałoby jak należy zachować się w sytuacji kryzysowej.
Na terenie Stanów Zjednoczony działa ponad sto komercyjnych elektrowni jądrowych.
PT
