Internetoway sabotaż przeciwko USA może być uznany za akt wojny – uznał we wtorek amerykański Departament Obrony, w przygotowywanej własnie pierwszej oficjalnej cybestrategii. Pentagon może odpowiedzieć zbrojną operacją na cyberataki zagrażające życiu i bezpieczeństwu obywateli USA.
- fot. Cyberatak na USA może zostać uznany za akt wojny
Jak informuje stacja NBC News, zapis dotyczący ineternetowego sabotażu znajdzie się w opracowywanej właśnie, pierwszej cyberstartegii Pentagonu. Jest ona odpowiedzią na nowe zagrożenia bezpieczeństwa kraju, pochodzące z internetu.
Przedstawiciele Departamentu Obrony USA powterdzili wcześniejsze doniesienia dziennika Wall Street Jouranl, który pisał o możliwych reakcjach na internetowy sabotaż przeciwko Stanom Zjednoczonych, którego mogłoby podjąć się inne państwo. Jak informuje NBC News, za akt wojny uznane zostałyby cyberataki na infrastrukturę (elektrownie jądrowe, system komunikacyjny, wodociągi ), system finansowy lub działania zagrażające życiu obywateli USA, podejmowane przez inne państwo.
Pentagon zaznacza, że nie każdy tego typu atak pociągałby za sobą możliwość odpowiedzi z użyciem sił zbrojnych USA, i reakcja Stanów Zjednoczonych uzależniona byłaby od konsekwencji cyberataku.
Pierwszy oficjalny dokument Pentagonu na temat cyberstrategii zostanie opublikowany w przyszłym miesiącu. Liczy on 30 stron w wersji tajnej, oraz 12 stron w wersji jawnej. Dokument ma być po części ostrzeżeniem dla potencjalnych komputerowych agresorów, uświadamiając im ewentualne konsekwencje takiego atakowania Stanów Zjednoczonych. „Jeśli wyłączycie nam sieć energetyczną, to być może wpuścimy rakietę w jeden z waszych kominów” – powiedział cytowany przez WSJ przedstawiciel władz wojskowych.
IN (MSNBC, PAP)
