Matka ucznia jednego z nowojorskich liceów twierdzi, że o śmierci swojego syna, Ridge’a Bardena dowiedziała się z portalu społecznościowego Facebook. Tragiczną wiadomość odkryła sama w kilka godzin od zdarzenia, kiedy na ścianie facebookowej syna pojawiły się kondolencje.
Ridge Barden, 16-letni uczeń jednego z nowojorskich liceów zmarł w wyniku urazu doznanego podczas meczu futbolowego. Telefon matki chłopaka nie znajdował się na liście numerów alarmowych, dlatego przez kilka godzin od czasu tragicznego zdarzenia do kobiety nie zadzwoniła ani szkoła, ani funkcjonariusze policji.
O śmierci swojego syna Jackie Barden dowiedziała się z jego ściany na Facebooku. Kiedy otrzymała jej oficjalne potwierdzenie okazało się, że nie ma możliwości obejrzenia zwłok zmarłego syna. Funkcjonariusze policji byli przekonani, że w chwili zamknięcia sprawy cała rodzina została poinformowana o jego zgonie.
Telefon Jackie Barden nie znajdował się na liście telefonów alarmowych Ridge’a Bardena ze względu na rozwód rodziców. O śmierci 16-latka został poinformowany jedynie jego ojciec.
Komendant Dan Mack wyraził ubolewanie nad zaistniałą sytuacją. Matka zmarłego chłopca zaapelowała o zmianę procedur i przykładanie większej uwagi do konkretnych osób, a nie papierów.
„Nie chcę, aby ktokolwiek musiał przechodzić przez to samo piekło co ja”, wyznała Jackie Barden.
AS
Zobacz wideo: