11-letnia dziewczynka poniosła śmierć po upadku z „Diabelskiego Młynu” w parku rozrywki Morley Piers w New Jersey. Do tragedii doszło w piątek po południu. Policja wspólnie z prokuraturą prowadzą dochodzenie w sprawie wypadku.
11-latka w parku rozrywki przebywała wraz ze swoimi rówieśnikami na szkolnej wycieczce. Ogromna karuzela, zwana „Diabelskim Młynem” ma prawie 48 metrów (156 stóp) wysokości i jest jedną z największych tego typu konstrukcji na wschodnim wybrzeżu. Do wypadku doszło w piątek około godziny 12:30. Z nieustalonych do tej pory przyczyn Abiah Jones wypadła z karuzeli. Dziewczynce natychmiast udzielono pierwszej pomocy i przewieziono ją do szpitala Cape Regional Medical Center,gdzie zmarła niespełna godzinę później.
Przyczyna wypadku nie jest znana. Wydział policji z Wildwood w stanie New Jersey już rozpoczął śledztwo we współpracy z Biurem Prokuratury hrabstwa Cape May. Na miejscu zdarzenia pojawili się również przedstawiciele Inspektoratu ds. Parków Rozrywki (Carnival Amusement Inspectors), którzy rozpoczęli swoje własne dochodzenie.
Rzeczniczka prasowa wesołego miasteczka, Lindsey Young, zapewnia, że wszystkie maszyny przeszły w marcu rutynową inspekcję i nie zanotowano żadnych nieprawidłowości. Tragiczny wypadek był pierwszym przypadkiem kiedy ktoś wypadł z diabelskiego młynu w parku Morley Piers, który powstał w roku 1985. Była to również pierwsza ofiara śmiertelna.
PT