To nowa fala w nielegalnej imigracji do USA. Przez zieloną granicę na południu kraju przechodzi coraz więcej Hindusów. Według władz imigracyjnych jeden na trzech zatrzymanych pochodzi właśnie z Indii. Większość z zatrzymanych ubiega się o azyl ze względu na prześladowania religijne w ich kraju.
Amerykańscy pogranicznicy nowe zjawisko zaobserwowali już dwa lata temu, kiedy to od października 2009 roku do marca roku 2010 na granicy USA – Meksyk zatrzymano 2 600 Hindusów. W porównaniu z wcześniejszymi 150-300 osobami w skali rocznej, ta liczba zaskoczyła władze imigracyjne. Utrzymywanie się fali nielegalnej imigracji z Indii potwierdziła w maju tego roku w amerykańskim Senacie sekretarz Bezpieczeństwa Wewnętrznego Janet Napolitano. Według przedstawionych danych, jeden na trzech aresztowanych podczas nielegalnego przekraczania południowej granicy kraju, był Hindusem.
Obywatele Indii rozpoczęli exodus wraz ze zniesieniem wiz przez takie państwa jak Gwatemala, El Salvador, Nikaragua i Honduras, które chciały zachęcić hinduskich inwestorów swoimi rynkami. Tymczasem zostały one potraktowane jako łatwe tereny przerzutowe dla zainteresowanych docelowo Stanami Zjednoczonymi.
Determinacja Hindusów jest wielka. Za przerzut płacą nawet 20 tys. dolarów. Mafia zajmuje się także transportem ich “mienia przesiedleńczego”, ale za to trzeba już płacić dodatkowo. Mimo wysokości opłaty za przeprowadzenia zieloną granicą do USA obywatele Indii przekraczają ją wraz z innymi: mieszkańcami Meksyku oraz państw Ameryki Łacińskiej. Przemytnicy korzystają zaś z tras na co dzień wykorzystywanych przez handlarzy narkotyków.
Zatrzymani Hindusi, deklarują, że są sikhami i w zdecydowanej większości ubiegają się o azyl w USA twierdząc, że w swoim kraju byliby represjonowani ze względu za wyznawaną religię. Jak twierdzi politolog z Instytutu Rozwoju i Komunikacji w Pramod Kumar w indyjskim Pendżabie, problem w tym, że represje wobec sikhów skończyły się w latach 80-tych. Dziś sikhiem jest sam premier Manmohan Singh.
MB
zapraszamy, Ameryka was potrzebuje.
brakuje ci cieciu, kumpli do flaszki ?
Chociaz jeden goscinny))
Jak moze “nieproszony gosc” zapraszac innych gosci do nie swojego domu?
nieprzejmuj sie, bedzie amnestia to zalegalizuja swoj pobyt, a o swoja prace nie musisz sie obawiac, czy widziales kiedys Hindusa na nocnym sprzataniu sklepow?
na czym polega nieproszony gosc u Ciebie w USA ,przechodzen?Ty rozumiem jestes proszony?
kazdy nie legalny jest nie proszonym gosciem!
tumanie bez szkoly “nielegalny” pisze sie razem, na podkarpaciu nie ucza tego?
o bosze…”nieproszony” tez razem tluku!
Aj polaczki, polaczki, kiedy wy się nauczycie że ani na jotę nie jesteście bardziej wartościowi od nielegalnego czy też legalnego Indusa (sic!), czy to na ziemi amerykańskiej czy też każdej innej.
Ale wybaczam wam, bo zdaję sobie sprawę, że ten wasz wrodzony lęk do “innych” to wynik m.in. izolacji jaką zgotowaliście sobie sami głosując 3xTAK 6-30-1946.
Musi upłynąć jeszcze wiele wody w rzekach całego świata zanim wyleczycie tę skazę.
pozdrawia żyd z Polski, tej którą większość z was opuściła dla $$$
Powyższy komentarz odnosi się do “legalnego-proszonego”, któremu żyd z Polski przypomina, że partykułę “nie” z przymiotnikami i imiesłowami przymiotnikowymi piszemy łącznie.
Przynosisz Pan wstyd Polakom. Nie dość że głupotą porażasz to jeszcze grafomaństwo rozpowszechniasz.
jeszcze zatesknicie za mexykami bo ta sina rasa jest 100 razy gorsza od naszych poludniowych sasiadow.
A co wg Ciebie jest gorsze od Polaka?
Skoro od Meksykanina jest gorszy Indus to idąc za tokiem twojego rozumowania śmiem twierdzić, że Polak jest też gorszy lub lepszy od człowieka innej narodowości?
Wytłumacz to może się nauczymy jakiejś nowej mądrości.
byles kiedys w indiach??
..byles w 1981 roku na Wiliamsburgu, gdzie drewniane klitki pod mostem byly poustawiane…i pomyslec, ze byli lokatorzy to obenie to wlasciciele ogromnych polaci w Polsce lub rezydencji w polonijnych obszarach………..
i jak podobalo ci sie?