Byli inżynierowie NASA i firmy Apple kończą prace nad eksperesem do kawy XXII wieku. Według nich, każdy kawosz, w czasie parzenia swojego ulubionego napoju, musi mieć m.in. podłączenie do internetu i na przeciw tym oczekiwaniom wychodzi ich produkt.
Ekspres, który do sprzedaży trafi wiosną przyszłego roku, będzie wyposażony nie tylko w internet, ale także i w kamerę odczytującą dwuwymiarowe kody QR. Dane wpisane w kod pomogą urządzeniu w dostosowaniu parametrów do konkretnego rodzaju kawy, ustawią odpowiednią temperaturę wody, tak by wydobyć z ziaren najlepszy smak i aromat.
Produkt powstał w firmie Blossom Coffee, która daje na niego dożywotnią gwarancję i bezpłatny serwis przez rok. Twórcami ekspresu jest grupa inżynierów – kawoszy, którzy w przeszłości pracowali dla NASA i Apple.
Podczas konferencji Tech Crunch’s Disrupt kompania przyjęła pierwsze zamówienia na dziesięć najnowszej generacji ekspresów The Blossom One Limited. Wśród zainteresowanych są zarówno osoby prywatne, jak i restauracje. Według wynalazców najważniejsza w ich produkcie jest sama kawa, która w całym procesie parzenia będzie przechodziła przez części szklane i stalowe, z którymi nie będzie wchodzić w żadne reakcje.
Ekspres z najnowszymi rozwiązaniami dostosowuje także swój rozmiar do współczesnych wymogów. Jego wielkość nie przekracza rozmiarów standardowego laptopa. Jak piszą na swojej stronie wynalazcy – ekspres, który wyszedł spod ich ręki jest produktem dla kolekcjonerów. Z całą pewnością, bowiem ma także i kolekcjonerską cenę – jedenaście tysięcy sto jedenaście dolarów.
Kawa z takiego ekspresu na pewno smakuje inaczej.
tz
