Koncern Boeing poinformował we wtorek o kolejnym przesunięciu terminu pierwszej dostawy dwusilnikowego odrzutowego samolotu pasażerskiego 787 Dreamliner. Firma oświadczyła, że pierwsze maszyny trafią do linii lotniczych „najwczesniej w lipcu” tego roku. To o trzy lata później niż pierwotnie planowano.
Powodem kolejnego juz opóźnenia jest pożar instalacji elektrycznej, do jakiego doszło w listopadzie w trakcie lotu jednego z egzemplarzy próbnych 787.
Pierwszym użytkownikiem Dreamlinera ma być japońska firma All Nippon Airways. Jak oświadczył Boeing, nowy termin dostawy odzwierciedla skutki listopadowego pożaru oraz uwzględnia czas potrzebny na wyprodukowanie, zainstalowanie i wypróbowanie ulepszonego oprogramowania i nowych paneli rozdzielczych prądu do prototypowych i seryjnych egzemplarzy Dreamlinera.
„Ten zrewidowany termin pierwszej dostawy ma związek z pracą, jaką naszym zdaniem należy wykonać dla skompletowania testów i certyfikacji 787. Pozostawiliśmy sobie również pewien margines rezerwy na wszelki dodatkowy czas, jaki byłby niezbędny do uzupełnienia czynności certyfikacyjnych” – głosi oświadczenie wiceprezesa Boeinga i zarazem generalnego menedżera programu 787 Scotta Fanchera.
Boeing 787 Dreamliner to najważniejszy obecnie projekt amerykańskiego koncernu. Ma być bardziej ekologiczny, cichy i oszczędny niż samoloty produkowane dotąd. Jego konstrukcja zbudowana jest w dużej części z włókna węglowego, co powoduje, że spala 20 proc. mniej paliwa i emituje mniej dwutlenku węgla niż dotychczas budowane maszyny podobnej wielkości i zasięgu.
Dreamlinery mogą jednorazowo przewieźć od 210 do 330 pasażerów na odległość ponad 15,5 tys. km.
Pierwotnie 787 miał zostać oblatany latem 2007 r. i przekazany pierwszemu odbiorcy w maju 2008. Ostatecznie pierwszy lot testowy Dreamlinera odbył się w grudniu 2009 roku.
Pierwszym europejskim nabywcą maszyn tego typu maja być Polskie Linie Lotnicze LOT.
IN