Mieszkańcy miasteczka Newtown, gdzie 14 grudnia 2012 roku Adam Lanza wtargnął do szkoy podstawowej Sandy Hook i śmiertelnie ranił 26 osób zaapelowali do władz stanu Connecticut o podjęcie stosownych kroków prawnych, które zapobiegną podobnym strzelaninom w przyszłości.
Strzelanina w Newtown była jedną z najtragiczniejszych w amerykańskiej historii. Sam Barack Obama określił 14 grudnia 2012 roku najtrudniejszym dniem swojej prezydentury.
Od kilku tygodni w USA toczy się zażarta dyskusja na temat potrzeby zmian przepisów regulujących posiadanie broni. Wiceprezydent Joe Biden wraz z specjalnie do tego desygnowaną grupą specjalistów, pracuje nad projektem propozycji zmian. Mimo braku poparcia ze strony NRA, Barack Obama podpisał już 23 dekrety ws. zapobiegania przemocy z użyciem broni palnej.
Akcję Demokratów i bardziej liberalnej części Republikanów wspierają także gwiazdy, które wzięły udział w przedsięwzięciu Demand a Plan.
W środę podczas Zgromadzenia Ogólnego stanu Connecticut ustawodawcy wysłuchali apelu mieszkańców miasteczka Newtown. W spotkaniu wzięli udział także rodzice ofiar grudniowej strzelaniny. Wszyscy apelowali o wprowadzenie znacznie ścieślejszej kontroli nad posiadaczami broni palnej.
„Czas na zmiany. Nie poddawajcie się w obliczu trudności. Złóżcie obietnicę, abyoddać honor ofiarom strzelaniny w Sandy Hook i gdziekolwiek indziej w Ameryce”, mówiła Nicole Hockley, której 6-letni syn Dylan został zamordowany przez Adama Lanzę.
W dyskusji poruszono także wątek 2. poprawki do Konstytucji. Bill Sherlach, którego żona Mary zginęła w strzelaninie powiedział, że szanuje treść poprawki, jednak zauważa fakt, że została ona napisana wiele lat temu, kiedy dostępna broń była zupełnie inna.
Wśród proponowanych zmian wymieniano dokładniejsze sprawdzanie historii osób, którym wydawane są pozwolenia na posiadanie broni, coroczny obowiązek odnawiania pozwolenia i zwiększenie dostępu do usług medycznych dla osób cierpiących na schorzenia natury psychicznej.
