Ponad 37 stopniowe upały, susze, pożary, tornada, wylane rzeki, zamiecie śnieżne i tragiczny w skutkach huragan Irene, który w ubiegłym tygodniu nękał Wschodnie Wybrzeże USA. Do tego wszystkiego piątkowe trzęsienie ziemi na Alasce. Pogoda ewidentnie nie rozpieszcza Amerykanów. Za tegoroczne anomalia pogodowe przyjdzie nam słono zapłacić. Dosłownie.
Amerykańskie władze już szykują roczne zestawienie, które pokaże nam, ile tak naprawdę kosztowały nas wszystkie nietypowe zjawiska pogodowe, które w 2011 roku nękały USA.
Okazuje się, że suma ta może sięgać nawet 35 miliardów dolarów – w jej skład nie wchodzą jednak straty spowodowane przez huragan Irene. Amerykańska Narodowa Służba Oceaniczna (NOAA) poinformowała, że w tym roku w wyniku wszystkich tragicznych w skutkach zjawisk pogodowych w USA śmierć poniosło ponad 700 obywateli.
Czytaj: Bilans Irene – 42 ofiary śmiertelne, miliardy strat
W tym roku w USA odnotowano rekordową liczbę 10 katastrof pogodowych – 5 tornad, powodzie 2 wielkich rzek, susza na południowym-zachodzie, śnieżyce, która nękały środkowy zachód oraz Irene.
Czytaj: Kolejne zabójcze tornado w Arkansas
Wielu specjalistów twierdzi, że tak duże nagromadzenie anomalii pogodowych to nie pech tylko efekt globalnego ocieplenia.
Może się okazać, że najgorsze wciąż przed nami. Wrzesień jest bowiem miesiącem najbardziej narażonym na sezon huraganów. Jak na razie w Zatoce Meksykańskiej spodziewana jest tropikalna burza Lee.
AS
Zobacz też: