Dziewięć osób zginęło, kiedy prowadzona przez 15-latka furgonetka dachowała w Palmview w Teksasie. Wszyscy pasażerowi samochodu byli nielegalnymi imigrantami z Meksyku. Nieletni kierowca, który uciekał przed Strażą Graniczną, usłyszał w poniedziałek zarzuty szmuglowania ludzi przez granicę oraz zabójstwa dziewięciu osób.
15-latek w poniedziałek został oskarżony i zabójstwo dziewięciu osób, które zginęły w wypadku na trasie międzystanowej numer 83 niedaleko Palmview w Teksasie. Nastolatek, którego tożsamości nie ujawniono, usłyszał także 17 zarzutów szmuglowania nielegalnych imigrantów. O oskarżonym wiadomo, że jest amerykańskim obywatelem i mieszka na terenie hrabstwa Hidalgo.
Zobacz także: Polak przyznał się do szmuglowania nielegalnych. Jego wspólnik wciąż poszukiwany
Do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu, kiedy prowadzoną przez 15-latka furgonetkę 10 mil na zachód od McAllen zatrzymał do rutynowej kontroli patrol Straży Granicznej. Kiedy agenci zbliżyli się do auta, wybiegło z niego kilka osób, które rzuciły się do ucieczki w kierunku pobliskich zarośli. Kierowca auta ruszył z miejsca z dużą prędkością. Kilkaset metrów dalej samochód dachował. Zginęło dziewięć osób, a kilka zostało rannych. Kierowca zbiegł, ale został zatrzymany wraz z pięcioma innymi osobami w domu, który służył jako kryjówka w przemytniczym procederze.
Straż Graniczna oraz funkcjonariusze ICE ustalili, że wszystkie ofiary śmiertelne były nielegalnymi imigrantami z Meksyku. W sumie w samochodzie znajdowało się 17 osób, które przemycone zostały przez granicę.
Jak powiedział szef policji z Palmview Chris Barrera, kierowca samochodu przyznał się do szmuglowania imigrantów, ale powiedział że został do tego zmuszony przez rodzinę. Do udziału w przemytniczym procederze przyznało się także pięć innych osób.
Prokuratura nie zdecydowała jeszcze czy 15-latek będzie sądzony jak osoba dorosła.
mp