Według warszawskiej agencji Think Kong, zajmującej się marketingiem interaktywnym, wartość wzmianek w mediach społecznościowych o Romneyu i Obamie wyniosła ponad 51 mln złotych. Jak czytamy w przygotowanym przez Think Kong komunikacie zaskakujące wyliczenie bazuje na informacjach publikowanych głównie w mediach społecznościowych, ale nie tylko…
„Ponad 51 milionów złotych to szacowana wartość wzmianek o kandydatach na urząd prezydenta USA w mediach społecznościowych w Europie – wynika z analizy sieci eBuzzing reprezentowanej w Polsce przez agencję social media Think Kong.
Wyliczenie bazuje na ocenie zasięgu ponad 925.000 wpisów na Twitterze, 159.000 postów na forach, przeszło 6.600 postów na blogach i 75.000 innych tekstów opublikowanych w Internecie w 5 krajach Europy w związku z wyborami prezydenckimi w USA. Największy udział w oszacowanej wartości miała aktywność ponad 416.000 użytkowników Twittera, którzy od lipca b.r. wygenerowali treści o łącznym zasięgu wartym ponad 40 mln zł.
„Obama miał zauważalnie większy udział we wzmiankach w social media” – komentuje Norbert Kilen, dyrektor strategiczny agencji Think Kong – „Share of voice Obamy wynosi 57%, być może dzięki przemyślanej polityce użycia social mediów przez zwycięskiego kandydata”.
Barack Obama jest obserwowany przez bardzo dużą liczbę użytkowników mediów społecznościowych. W dniu głosowania miał na Twitterze ponad 21 milionów followersów. Na Facebooku Obama ma aż 31 milionów fanów i pojawił się w ponad 18.000 wpisów. Mitt Romney wypadł na tym polu gorzej. Jego wpisy na Twitterze śledziło zaledwie 1,68 miliona osób, a facebookowa strona zgromadziła „tylko” 12 milionów fanów.
„Wypowiedzi ludzi w Sieci mają wymierną wartość. Nie wiem na ile wiernie udało się nam ją odzwierciedlić w kalkulacji, ale wyliczenie pokazuje, że angażowanie odbiorców w social media przynosi wymierne korzyści. Także w polityce.” – komentuje Norbert Kilen, dyrektor strategiczny agencji Think Kong.”
