Kilkaset tysięcy użytkowników komputerów po 9 lipca może stracić dostęp do Internetu. Ich komputery zainfekowane są bowiem wirusem, rozesłanym kilka miesięcy temu do internautów na całym świecie. FBI radzi jak sprawdzić czy dany komputer jest zainfekowany i jak usunąć wirusa.
Większość użytkowników zainfekowanych komputerów nawet nie wie, że padli ofiarą hakerów. Jedynym symptomem „infekcji” może być wolniejsze działanie komputera. Przestępcy za pomocą misternie przygotowanego programu zainfekowali komputery 4mln użytkowników, którzy klikając na wyświetlające się im reklamy, nieświadomie nabijali kieszenie oszustom. Grupa Rosjan i Estończyków została zatrzymana w listopadzie ubiegłego roku przez agentów Federalnego Biura Śledczego.
Zobacz: Zainfekowali 4 miliony komputerów. Zarobili 14 milionów
FBI nie chcąc zakłócić funkcjonowania zainfekowanych komputerów stworzyło dla nich z rządowych komputerów specjalną sieć bezpieczeństwa umożliwiającą ich normalne działanie. „Doszliśmy do wniosku, że mamy problem. Unieszkodliwiając cały system zbudowany przez hakerów pozbawilibyśmy dostępu do Internetu niewinnych i nieświadomych procederu użytkowników komputerów”, mówi agent FBI Tom Grasso. Dlatego zbudowany został zastępczy system.
Dziś zostanie on jednak zamknięty, a zainfekowane wirusem komputery nie będą w stanie połączyć się z Internetem. Aby temu zapobiec, FBI radzi odwiedzić specjalnie stworzoną stronę www.dcwg.org, na której można sprawdzić czy dany komputer padł ofiarą hakerów. Strona ta została przygotowana przez specjalistów z zakresu cyber bezpieczeństwa. Można na niej znaleźć instrukcje jak usunąć wirusa.
Grupa hakerów z Estonii i Rosji, która rozesłała wirusa, aresztowana została w listopadzie ubiegłego roku. Według dokumentów złożonych w sądzie w Nowym Jorku atak hakerów przygotowany był z wielka precyzją i dla przeciętnego użytkownika komputera na pierwszy rzut oka był niemal nie do wykrycia. Estończycy i Rosjanie najpierw zainfekowali wirusem miliony komputerów w ponad stu krajach świata. Około 500 tys. z nich znajdowało się w USA. Kiedy dany użytkownik odwiedzał jedną z popularnych stron, takich jak iTunes, Netflix, ESPN.com czy WSJ.com, reklamy standardowo znajdujące się na tych stronach były zastępowane bannerami kontrolowanymi przez hakerów. Za każde kliknięcie na daną reklamę to właśnie oszuści zarabiali pieniądze. W sumie do ich kieszeni trafiło w ten sposób 14 mln dolarów.
Według federalnych prokuratorów, hakerzy zainfekowali m.in. około 100 komputerów należących do NASA. To właśnie włamania do komputerów Amerykańskiej Agencji Kosmicznej wzbudziły zainteresowanie śledczych.
Sprawdź czy twój komputer jest zainfekowany wirusem.
mp
