Agenci FBI aresztowali dwóch mężczyzn, którzy planowali atak na wojskowy punkt rekrutacyjny z nadzieją na zainspirowanie muzułmanów do obrony swojej religii przed atakami USA.
Abu Khalid Abdul-Latif, wcześniej znany jako Joseph Anthony Davis z Seattle, i mieszkaniec Los Angeles Walli Mujahidh, urodzony jako Frederick Domingue, zostali zatrzymani w środę w magazynie, gdzie mieli odebrać karabiny maszynowe.
Na początku czerwca osobnik, którego obaj mężczyźni usiłowali namówić do udziału w spisku, zawiadomił policję z Seattle o ich planach.
W budynku, który był celem ataku, znajduje się również przedszkole.
Departament Bezpieczeństwa Kraju z końcem maja szacował, że nie istnieje zagrożenie terrorystycznego ataku na taką skalę, jak we wrześniu 2001 roku. Spodziewano się raczej drobnych ataków, podejmowanych przez pojedyncze osoby.
W nagraniach wideo obaj podejrzani prowadzili długie dyskusje nad swoim planem, by dojść do wniosku, że największe straty można wyrządzić rzucając granaty na stację rekrutacyjną. Zaznaczali przy tym, że nie chcą ranić niewinnych dzieci, kobiet i starców, a jedynie ludzi noszących wojskowe mundury i tych, którzy wstępują do wojska. Fantazjowali również na temat tytułów w gazetach i sprawozdań telewizyjnych po objęciu przez nich kontroli nad budynkiem.
32-letni Mujahidh otwarcie przyznał, że chciał zabić wojskowych, by powstrzymać ich przed wyjazdem na „islamskie ziemie i zabijaniem muzułmanów”.
33-letni Abdul-Latif był wcześnej kilkakrotnie karany za drobne przestępstwa. Mujahidh nigdy nie wszedł w konflikt z prawem.
Niedoszłym terrorystom grozi kara dożywotniego więzienia.
(AP – eg)
