W poniedziałek zarówno w Nowym Jorku, jak i Waszyngtonie zgłoszono przypadki znalezienia podejrzanych pakunków. W stolicy USA jedną paczkę zlokalizowano przed ambasadą kanadyjską, znajdującą się kilka przecznic od Kapitolu, druga znajdowała się w innej części centrum miasta.
Paczki zostały otwarte przez specjalną grupę zajmującą się rozbrajaniem bomb. Okazało się, że nie zawierają niczego podejrzanego.
Natomiast porzucony bagaż bez żadnych informacji identyfikacyjnych był powodem ewakuacji części ruchliwego terminalu międzynarodowego lotniska J.F.Kennedy’go w Nowym Jorku. Walizkę znaleziono nieopodal stanowiska biletowego linii American Airlines. Na ponad 90 min. zamknięto część terminalu. W tym czasie sprawdzono torbę, której zawartość okazała się niegroźna.
Amerykańskie służby bezpieczeństwa mają obowiązek sprawdzania każdego zgłoszenia. W samym Waszyngtonie każdego dnia otrzymują przynajmniej kilka informacji o podejrzanych pakunkach znajdujących się w pobliżu Kapitolu.
RR
