Mąż Gabrielle Gifford za sobotni dramat w Tucson wini pełną nienawiści polityczną retorykę – mówi kongresman Steny Hoyer, przyjaciel rodziny Giffordsów. Zrozpaczony Kelly ostro skrytykował polityczne frakcje i rozgrywki dzielące kraj i Amerykanów. W tym kontekście pojawia się nazwisko Sarah Palin, słynącej z „zabójczych” metafor.
- fot. Stworzona przez Sarah Palin mapa polityków
Kongresman Hoyer powiedział, że mąż demokratycznej kongresmanki, astronauta Mark Kelly za dramatyczne wydarzenia w minioną sobotę i próbę zabójstwa jego żony obwinia wszechobecną ostatnio w amerykańskiej polityce retorykę agresji i nienawiści wobec politycznych przeciwników. „On wierzy, że to dzieli nasz kraju i ludzi” – mówił kongresman Hoyer, który rozmawiał z rodziną ciężko rannej polityk.
Już w kilka godzin po strzelaninie pojawiły się głosy do stonowania agresywnego języka, który coraz częściej pojawia się w politycznych wystąpieniach, zwłaszcza ludzi związanych z konserwatywnym ruchem Tea Party. Prawicowy ruch przybrał na sile przed ostatnimi wyborami, a jego twarzą została była gubernator Alaski i była kandydatka na wiceprezydenta USA, Sarah Palin.
Na swojej stronie internetowej Palin stworzyła kilka miesięcy temu mapę Ameryki, zaznaczając na niej za pomocą tarczy strzelniczej okręgi wyborcze, w których prawicowi wyborcy powinni zmobilizować się przeciwko liberałom. Palin zagrzewała swoim zwolenników hasłem: „Nie składajcie broni! Przeladujcie magazyki!”. Celem na mapie Palin była m.in. Gabrielle Giffords. Dmokratka wygrała jednak ze swoim rywalem popieranym przez Tea Party.
Sarah Palin nie zabrała w tej kwestii głosu jednak jej doradcy twierdzą, że pod żadnym pozorem nie wzywała ona do aktów przemocy względem lewicowych polityków, a insynuacje łączące ją z masakrą są „absurdalne”.
Prezes znanej z prawicowych sympatii stacji Fox News, Roger Ailes przyznał w poniedziałek że wezwał dziennikarzy i komentatorów aby nieco okiełznali język i emocje: „Powiedziałem naszym ludziom: zamknijcie się na chwile, spuście z tonu i odwołujcie się do racjonalnych argumentów” – powiedział Ailes. „Mam nadzieję, że druga strona zrobi to samo” – dodał prezes Fox News.
Na wyeliminowanie z polityki agresywnych metafor i porównań liczą także lewicowi politycy. Przyznają, że chociaż nie można nikogo oskarżać o podżeganie do rękoczynów i otwierania ognia do niewonnych ludzi, to trzeba mieć świadomość, że „toksyczna retoryka” może skłonić jednostki o niestabilnej psychice do radykalnych, i tragicznych w skutkach działań.
MNP (NY Daily News)
