Jerry Sandusky, do niedawna powszechnie szanowany asystent trenera drużyny futbolowej University of Pennsylvania został uznany winnym molestowania chłopców. Prosto z sali sądowej zabrano go do więzienia, gdzie może spędzić resztą swojego życia.
Oskarżenie przeciw San-dusky´emu doprowadziło do usunięcia z pracy prezydenta uniwersytetu i głównego, uwielbianego przez młodzież trenera Joe Paterno, który zmarł w styczniu.
Ława przysięgłych uznała winę Sandusky´ego w 45 z 48 zarzutów. Adwokat, Joe Amndola, twierdził, że jego klient padł ofiarą spisku, a prokurator nie dostarczył żadnych fizycznych dowodów potwierdzających oskarżenie. „Z tego powodu stracił wszystko, co kochał, co stworzył i w co wierzył”, mówił obrońca.
68-letni Sandusky nie zeznawał przed sądem. Powołana w charakterze świadka jego żona Dottie twierdziła, że nigdy nie spostrzegła niewłaściwych kontaktów między mężem a jego podopiecznymi.
Sprawa przyciągnęła uwagę całego kraju, nie tylko dlatego, że oskarżony uchodził za jednego z najbardziej godnych uwagi asystentów trenera, lecz przede wszystkim z powodu „charytatywnej” działalności. Sandusky założył organizację nonprofit The Second Mile dla dzieci ubogich i zaniedbanych. Tam też poznawał swe przyszłe ofiary.
Wyrok zostanie ogłoszony w ciągu 90 dni.
(HP – eg)