Burmistrz Los Angeles chce dać nielegalnym imigrantom żyjącym w jego mieście oficjalne dowody tożsamości. Plastikowe karty ID nie tylko umożliwiałyby identyfikację, ale także pełniłyby rolę karty debetowej. Pomysł burmistrza LA we wtorek rozpatrzy Rada Miasta.
Szacuje się, że na terenie metropolii Los Angeles mieszka nawet 4,3 mln nieudokumentowanych imigrantów. Nie posiadają oni jakichkolwiek amerykańskich dokumentów tożsamości mimo, że wielu z nich od lat mieszka, pracuje i płaci podatki w USA.
Antonio Villaraigosa proponuje, aby nielegalni imigranci, którzy są w stanie udowodnić, że mieszkają LA mogli otrzymać oficjalne ID, podobne do tego jakie wydawane przez władze San Francisco i Oakland. Na plastikowej karcie, którą wyrobić będzie można za ok. 20-30 dolarów, znajdować będą się zdjęcie, data urodzenia, adres i podstawowe dane biometryczne posiadacza dokumentu.
Za kilka dolarów miesięcznie ID będzie mogło być także używane jako karta debetowa, umożliwiająca posiadaczom kont bankowych wypłacenie pieniędzy z bankomatów.
Według zwolenników pomysłu zmniejszy to liczbę napadów rabunkowych na nielegalnych imigrantów, którzy nie mając możliwości otrzymania kart debetowych lub kredytowych, zazwyczaj noszą przy sobie gotówkę. Dokument ułatwi im także korzystanie z miejskich usług. ID nie zastąpi jednak prawa jazdy i będzie wydawany po spełnieniu „określonych warunków”. Burmistrz Los Angeles nie sprecyzował jednak o jakie warunki chodzi.
Pomysł wydawania oficjalnych dokumentów nieudokumentowanym imigrantom nie podoba się przeciwnikom nielegalnej imigracji. Twierdzą, oni że osobom, które złamały federalne przepisy ułatwia się życie w Stanach Zjednoczonych.
Rada Miasta Los Angeles nad pomysłem burmistrza debatować będzie we wtorek.
mp