Casey Anthony nie nacieszyła się zbyt długo pełną wolnością. Kobieta, która uniewinniona została od zarzutu zabójstwa 2-letniej córeczki Caylee, musi wrócić do Orlando na Florydzie i oddać się pod nadzór sądowy. To kara za sfałszowanie w 2008 roku kilku czeków.
Zobacz: Wideo. Casey Anthony w Ohio. Na razie nie wróci do OrlandoW piątek sędzia Belvin Perry zdecydował, że czas spędzony przez Anthony w areszcie nie może zostać zaliczony na poczet kurateli sądowej i nakazał kobiecie powrót do Orlando. Casey Anthony musi stawić się przed wyznaczonym przez sąd kuratorem 26 sierpnia. W 2010 roku, podczas pobytu w areszcie Anthony została uznana winną fałszerstwa, w związku z kradzieżą książeczki czekowej przyjaciółki i wypisaniem pięciu czeków na łączną kwotę 645 dolarów.
25-latka, która oficjalnie zyskała miano „najbardziej znienawidzonej osoby w Ameryce” (według sondażu E-Score Celebrity), przebywa obecnie w Ohio. Anthony opuściła areszt 17 lipca, po tym jak ława przysięgłych uznała, iż nie ma dowodów na to, że zamordowała 2-letnią Caylee.
Zobacz: Werdykt ławy przysięgłych: Casey Anthony jest niewinna
Zaginięcie i śmierć Caylee Anthony w 2008 roku poruszyły całą Amerykę. Miliony Amerykanów z uwagą i wielkimi emocjami śledziło proces matki oskarżonej o zabójstwo dziewczynki.
Mimo, że Casey Anthony została uwolniona od zarzutów, to stanowy Departament ds. Dzieci i Rodziny w specjalnym raporcie opublikowanym w ubiegłym tygodniu uznał, że jako prawna opiekunka dziecka to właśnie ona jest odpowiedzialna za jej zaginięcie i śmierć.
mp