REKLAMA

REKLAMA

0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedBogactwem naszego Związku są ludzie

Bogactwem naszego Związku są ludzie

-

REKLAMA

XXVIII Sejm Związku Podhalan w Ameryce


Budujmy nasz Związek w zgodzie wzajemnym szacunku i poczuciu wielkiej dziejowej odpowiedzialności za to co nas zostanie.

Henryk Janik


Podhale, jeden z najpiękniejszych, najbardziej oryginalny i najsławniejszy region Polski. Ma ten region niepowtarzalną urodę, którą zachwycają się turyści z całego świata. Podziwiają jedyny w swoim wyrazie styl budownictwa, swoisty folklor i kulturę. Dzięki tym właśnie walorom powstał i stale się rozwija podhalański regionalizm, a pierwszoplanową rolę odgrywa Związek Podhalan, jako główny reprezentant i rzecznik ludu podhalańskiego.

 

Początek XX wieku, duża fala emigrantów z Podhala napłynęła do Stanów Zjednoczonych. Żyjąc tutaj z dala od Tatr, od ojczystej ziemi, nie mogli sobie jednak wyobrazić życia bez własnej góralskiej organizacji na wzór tej z Polski. Znając cele i zadania, jakie przyświecały w kraju Związkowi Podhalan, postanowili Podhalanie w Ameryce założyć bratnią organizację.

 

Wielką zasługą w powołanie do życia Związku Podhalan była wizyta dr. Stefana Jarosza, który przebywając w St. Zjednoczonych w roku 1927, poprzez swoje publiczne wystąpienia, zachęcał górali do powołania do życia Związku Podhalan, mówiąc między innymi że: Podhalanie powinni być dumni ze swego pochodzenia, ze swej rodzimej kultury, na której wzorują się najwięksi polscy pisarze i artyści doby współczesnej, która silnie już dzisiaj wycisnęła piętno na sztuce polskiej. Dzięki narodzeniu się góralskiej organizacji ZPPA, Podhalanie wnieśli trwałe i cenne walory do istniejących środowisk polonijnych, podnosząc jednocześnie autorytet w oczach narodu amerykańskiego.

 

Patrząc dzisiaj z perspektywy minionych lat, należy stwierdzić, że mieliśmy wspaniałych ludzi w momencie narodzin Związku Podhalan w Ameryce. Byli urodzonymi działaczami, o silnym instynkcie społecznym, artystami rozmiłowanymi w pięknym świecie podhalańskim i umiejący to piękno pokazać i wyrazić, czy to piórem, czy tańcem, muzyką czy śpiewem. Jednym z nich był Henryk Lokanski, redaktor naczelny Dziennika Związkowego, pierwszy prezes Związku Podhalan w Ameryce.

 

Pierwszy Sejm odbył się 8 czerwca 1930 r. Sejm wybiera Zarząd Główny, który stoi na czele Związku Podhalan. Sejmy odbywają się co trzy lata w miejscowości wyznaczonej przez Sejm poprzedni (przeważnie odbywa się w Chicago). Zmieniali się prezesi, po Henryku Lokanskim przyszli Antoni Dąbrowski, Stanisław Janik, Andrzej Rafacz, Andrzej Wróbel, Józef Krozel oraz ci z najmłodszej powojennej emigracji: Józef Gil, Andrzej Czyszczon, Józef F. Krozel, Stanisław Dzierzega, Henryk Janik, Andrzej Piton, Edward Wilczek, Henryk Mikołajczyk, Stanisław Zagata. Umiejętnie kierowali Związkiem, przekazując młodszym pokoleniom te wszystkie wartości, jakie posiada i jakimi dysponuje Związek Podhalan. Wykorzystywali swoje predyspozycje, wrodzone umiejętności do kierowania organizacją w czasie swoich kadencji. Chwała im wszystkim za to.

 

Czas jednak szybko biegnie, jeszcze żywo w pamięci mamy ostatni XXVII Sejm, a przed nami już XXVIII Sejm ZPPA. Sejm, na który, jak przystało na synów założycieli Związku, musimy się godnie i dobrze przygotować. Głównym celem każdego Sejmu, tak i również obecnego, będą zadania ideowe, które są naszą świętością, a należą do nich: przekazywanie młodym pokoleniom naszej kultury, tradycji, stroju, muzyki i śpiewu tu na ziemi Waszyngtona.

 

Sejmy Związku Podhalan są ważnym wydarzeniem w życiu Podhalan. Bardzo pięknie to przedstawił ks. prof. Józef Tischner w Ludźmierzu na Zjeździe Związku Podhalan w roku 1993: Ludzie się spotykają, nawzajem sobie przyglądają, no i… przeliczają, kogo ubyło? … trza powspominać tych co się minyni. Trza się przyjrzeć sobie samemu…Niby to i owo już się zrobiło, ale przed nami jeszcze niezmierne ugory.

 

Sejm to jakbyś człowieku wracał do źródła. Źródło jest czyste, górskie, żywe. To co od źrodła dalekie, zawsze niesie w sobie trochu brudu. Idecy ku źródłu, zostawiamy brud poza sobą. A co jest naszym źródłem? Naszym źródłem, wiemy o tym dobrze, jest PRAWDA obecna w góralskiej kulturze. A jest to najpierw i przede wszystkim prawda o człowieku.

 

O tym wszystkim co mu w duszy gra i otym co mu się w sercu zmieścić nie może i o wszystkim co rozum ogarnie i czego ogarnąć nie zdoła. Wiemy i o tym, że ta ludzka prawda ukazuje się i w mowie, i w śpiewie, i w tańcu, i w pacierzu, i w całym sposobie bycia ludzi wolnych i wiernych. Prawdy tej trzeba nam strzec. Trza jej dawać świadectwo.


Człowiekiem Gór – góralem jest ten, kto taką prawdę ma w duszy i jest jej wierny.

 

Bogactwem naszego Związku są ludzie. Tak, ludzie. Związek ludźmi stoi. Jacy ludzie, taki i Związek. Podziwiam bezinteresowną pracę całego Zarządu Głównego, wszystkich prezesów Kół i Klubów, dyrektorów, kierowników zespołów, instruktorów, muzykantów oraz wszystkich członków Związku. Dziś w czasach, gdy ludzie gonią za swoim interesem, ziemskimi sprawami i domagają się, aby im za wszystko płacić, Wy dajecie świadectwo wspaniałomyślności. Wystarczy jedno krótkie „trza zrobić” i jest zrobione.

 

Jak na każdym Sejmie, będzie dyskusja o przyszłości i o jedno Was proszę, róbcie tak, żeby NIE GUBIĆ ludzi. Wiecie, co to znaczy, stracić człowieka? Człowiek przychodzi ku Nam i chciałby iść z nami, a my Go … tracimy. A sprzydałby się. Tak trzeba robić, aby nie tracić ludzi.

 

Będzie zmiana prezesa. Patrząc w przeszłość, było różnie z prezesem Stanisławem Zagatą, ale chwała Mu, że trzymał w rękach pług, może nie tak mocno jak należało, ale było hyrnie.

 

Obserwując od szeregu lat działalność Związku Podhalan w Ameryce, działalność Zarządów Głównych, oraz działalności poszczególnych Kół, Klubów, wydaje mi się, że jest dobrze. Czasem może tylko decyduje się pochopnie, nie za bardzo się przemyśla i myśli perspektywicznie, ale są to wypadki sporadyczne. Wiadomo, że działalność Związku Podhalan nie może przecież opierać się na zasadach, że mamy działać dziś i może jutro, a już pojutrze niech się martwią inni, ci co przyjdą po nas. Ażeby ten kierunek myślenia utrzymać, zależy tylko od nas samych.

 

Musimy mieć skuteczny wpływ na pewne czynniki i kształtować je tak, aby sprzyjały jeszcze bardziej rozwojowi Związku Podhalan, dawały nam radość i poczucie dumy, a wtedy będziemy bardziej widoczni i dostrzegani nie tylko przez Polonię, lecz także przez społeczeństwo amerykańskie. Przecież korzenie naszej kultury duchowej i materialnej sięgają tysiąclecia, co w przeciwieństwie z minionymi 235-latami Stanów Zjednoczonych powinno nam dawać trwałą podstawę do budowania naszej tożsamości na gościnnym gruncie amerykańskim, przy całym szacunku do kraju i ludzi tu żyjących.

 

Bardzo ważną sprawą, którą Sejm powinien się zająć, to odłączenie działalności Zarządu Głównego od interesu prowadzonego w Domu Podhalan. Wszystkie kłótnie, kłopoty na comiesięcznych zebraniach zaczynają się od funkcjonowania i prowadzenia Domu Podhalan. Zarząd musi mieć kontrolę, to oczywiste, ale nie wchodzić w kompetencje menedżera, który prawnie ma się rozliczać przed Zarządem. Gospodarka Domu Podhalan powinna wypracować sama fundusze, nie tylko na te osoby co pracują, ale przede wszystkim dla tych co uczą dzieci: śpiewu, tańca, muzyki i innych wartości naszego regionu podhalańskiego. Przecież dzieci to nasza przyszłość!

 

Nieustające utarczki, w ostatniej kadencji, tak samych urzędników w Zarządzie Głównym jak i wśród dyrekcji na miesięcznych zebraniach, wzajemne krytykowanie się nie służy dobrze obrazowi Związku Podhalan. Sejm powinien kategorycznie położyć kres tym, „występom”.

 

I tak jak halny w Tatrach niesie zawsze przewietrzenie, wydmuchanie zasiedziałego smogu z dolin, tak i działalność Związku powinna być nastawiona na integrację, na łączenie, nie na burzenie tego, co nasi ojcowie, co poprzednie pokolenia z takim trudem zbudowały. Dlatego, biorąc pod uwagę konieczność zachowania naszej tożsamości narodowej, tradycji – zaniechajmy niewczesnych waśni, zapomnijmy wzajemnych uraz, a starajmy się budować nasz Związek Podhalan w zgodzie, wzajemnym szacunku i poczuciu wielkiej dziejowej odpowiedzialności za to, co po nas zostanie.

 

Drodzy Bracia Podhalanie. Z okazji tak ważnego i niecodziennego wydarzenia w życiu naszej wspólnoty życzę Wam dalszego, mądrego budowania coraz mocniejszych więzi łączących nas wszystkich.

 

Niech żyje Związek Podhalan w Ameryce!

 

Szczęść wam Boże.

 

Henryk Janik

REKLAMA

2091175338 views

REKLAMA

2091175646 views

REKLAMA

2092972105 views

REKLAMA

2091175930 views

REKLAMA

2091176080 views

REKLAMA

2091176225 views