30 ton marihuany, 13 kg metamfetaminy, ponad dwa mln dol. w gotówce i broń – to efekt rozbicia międzynarodowej siatki handlarzy narkotyków. Policja z Arizony zatrzymała 20 osób podejrzanych o współpracę z meksykańskim kartelem Sinaloa.
Rozpracowywanie gangu prowadziła od sześciu miesięcy policja z miejscowości Tempe w Arizonie i agenci służb celnych. Ostatecznie w miniony piątek dokonaono aresztowań i przejęcia ogromnej ilości narkotyków a także samolotu, 10 samochodów, a także 14 sztuk broni.
Kartel dostarczał towar do Tempe, skąd rozprowadzono narkotyki głównie do Nowego Jorku, Kalifornii i Alabamy.
Podczas konferencji prasowej przedstawiciele organów ściagnia podkreślali fakt, że działalność karteli narkotykowych przekroczyła już dawno granice Meksyku. Ich przedstawiciele, jak ci z Tempe, operują nie tylko w przygranicznych stanach, ale także w innych częściach USA.
Jeden z największych i najgroźniejszych karteli narkotykowych – Sinaloa, mający na sumieniu tysiące morderstw działa w meksykańskim stanie Jalisco, którego stolicą jest Guadalajara. Jego przywódcą jest owiany złą sławą Joaquin „El Chapo” Guzman, który najprawdopodobniej ukrywa się w górach w Durango. „Ojciec chrzestny narkotykowej wojny” swój przydomek „El Chapo”zawdzięcza swojemu niskiemu wzrostwi; mierzy 1,67 . Ale to dzięki niemu udało się go ukryć w koszu z brudną bielizną i doprowadzic do ucieczki z więzienai, gdzie trafił w 1993 roku.
Baron narkotykowy widnieje na liście najbogatszych ludzi świata magazynu „Forbes”. Od kiedy uciekł z więzienia w 2001 r., nagroda za jego głowę wzrosła do 7 mln dolarów.
Dowodzony przez niego kartel, zdominował rynek przemytu kokainy i marihuany do USA z Meksyku i Kolumbii.
TZ
Zobacz także: Żona barona narkotykowego urodziła bliźniaki w Los Angeles
