0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaŚwiatKsiążę Harry przed sądem: przez ingerencję tabloidów nie mogłem nikomu ufać

Książę Harry przed sądem: przez ingerencję tabloidów nie mogłem nikomu ufać

-

Brytyjski książę Harry oskarżył we wtorek przed sądem prasę tabloidową o podżeganie do nienawiści oraz o to, że przez jej ingerowanie w jego życie prywatne miał poczucie, iż nie może już nikomu ufać, co odbijało się na wszystkich aspektach jego życia.

We wtorek Harry, młodszy syn króla Karola III i nieżyjącej już księżnej Diany, rozpoczął składanie zeznań w procesie, który wraz z kilkoma innymi celebrytami wytoczył Mirror Group Newspapers (MGN), wydawcy tabloidów „Daily Mirror”, „Sunday Mirror” i „People”.

REKLAMA

Zarzuty dotyczą niezgodnego z prawem zdobywania informacji na temat życia prywatnego, w tym poprzez włamywanie się do poczty głosowej telefonów. Harry stał się we wtorek pierwszym od 1891 roku wysokim rangą członkiem brytyjskiej rodziny królewskiej składającym zeznania przed sądem.

„Naprawdę czuję, że w każdym związku, jaki kiedykolwiek miałem – czy to z przyjaciółmi, dziewczynami, rodziną czy wojskiem, zawsze była zaangażowana trzecia strona, a mianowicie prasa tabloidowa” – przekazał w odczytanym oświadczeniu. Wyjaśnił, że wniósł pozew „aby pociągnąć ludzi do odpowiedzialności za to, co zrobili, aby nie mogli ukrywać się za własną instytucją lub organizacją” i jest „zdeterminowany, aby dotrzeć do sedna sprawy raz na zawsze”.

Mówił, że prasa tabloidowa obsadza członków rodziny królewskiej w poszczególnych rolach, które najbardziej jej pasują i które się przekładają na największą sprzedaż. „Jesteś wtedy albo +księciem-playboyem+, +nieudacznikiem+, +porzuconym+ lub, w moim przypadku, +cwaniakiem+, +zdradzającym+, +pijącym nieletnim+, +nieodpowiedzialnym narkomanem+” – wyjaśniał Harry.

Książę powiedział również, że historie, które jego zdaniem pochodzą z podsłuchów, nie tylko spowodowały obawy o bezpieczeństwo, ale także zaszkodziły jego związkom. „Czułem, że nie mogę nikomu ufać, co było dla mnie okropnym uczuciem, szczególnie w tak młodym wieku” – mówił. Dodał, że przez to cierpiał na „napady depresji i paranoi”, a przyjaciele i dziewczyny stawali się „natychmiastowymi celami” dla tabloidów.

Ujawnił, że co najmniej jedna z jego dziewczyn powiedziała mu, że „rodzice ostrzegali ją przede mną, mówiąc: +czy to naprawdę jest warte całego tego zamieszania?+”. Odnosząc się do swojej relacji z Chelsy Davy, z którą przez kilka lat się spotykał, powiedział, że ingerencje prasy „doprowadziły ją do podjęcia decyzji, że królewskie życie nie jest dla niej, co było dla mnie niezwykle przykre w tamtym czasie”.

Harry twierdzi, że około 140 artykułów opublikowanych w latach 1996-2010 zawierało informacje zebrane przy użyciu nielegalnych metod, a 33 z nich zostały wybrane do rozpatrzenia podczas procesu. W trakcie zeznań omawia każdy z nich.

Mówiąc o „ogromnym problemie” tych osób w mediach, którzy „ukradli lub przywłaszczyli sobie przywileje i uprawnienia prasy”, wyjaśnił, że nie chce, aby ktokolwiek inny doświadczył tego, co on „na poziomie osobistym”. „Ale także na poziomie krajowym, ponieważ w tej chwili nasz kraj jest oceniany na całym świecie przez stan naszej prasy i naszego rządu – oba są moim zdaniem na dnie… Być może nie pełnię żadnej roli w instytucji, ale jako członek brytyjskiej rodziny królewskiej i żołnierz stojący na straży ważnych wartości, czuję się odpowiedzialny za ujawnienie tej przestępczej działalności w imię interesu publicznego” – przekonywał Harry.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

REKLAMA

2091307709 views

REKLAMA

2091308008 views

REKLAMA

2093104467 views

REKLAMA

2091308289 views

REKLAMA

2091308435 views

REKLAMA

2091308579 views