0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaUncategorizedTablice interaktywne od Fundacji „Bliżej Polski” Grzegorza Popielarza

Tablice interaktywne od Fundacji „Bliżej Polski” Grzegorza Popielarza

-

REKLAMA

Polonijny Dzień Nauczyciela


Chicago (Inf. wł.) – Przywieźliśmy do państwa te piękne i nowoczesne tablice interaktywne, bo chcemy, żeby wasze polskie szkoły były nowoczesne, żeby dzieci chętniej do tych szkół sobotnich chodziły, żeby uczyły się przez zabawę, żeby łatwiej poznawały polski język, polską historię, żeby były dumne z tego, że są Polakami i żeby miały tę satysfakcję, że w ich klasie, w polskiej szkole sobotniej jest takie supernowoczesne narzędzie do nauczania, którego często nie ma nawet w szkołach amerykańskich, brytyjskich czy niemieckich – powiedział prezes Fundacji „Bliżej Polski” Grzegorz Popielarz podczas Dnia Nauczyciela, który szesnastego października polonijni pedagodzy celebrowali na uroczystym lunchu, zorganizowanym z tej okazji w sali Drury Lane w Oakbrook Terrace.

 

W spotkaniu zorganizowanym przez Zrzeszenie Nauczycieli Polskich w Chicago uczestniczyło około dwustu nauczycielek i nauczycieli. W imieniu zarządu Zrzeszenia, z prezes Ewą Koch, przybyłych na imprezę gości powitali prowadzący spotkanie – wiceprezeska Maria Piątek i Janusz Rudnicki.

 

W gronie gości honorowych obecni byli między innymi: kapelan Zrzeszenia o. Jerzy Karpiński, wicekonsul Aleksandra Krystek, wspomniany już prezes Fundacji „Bliżej Polski” Grzegorz Popielarz, któremu towarzyszył inżynier Zbigniew Okoń z Fundacji, menedżer oddziału Polsko-Słowiańskiej Federalnej Unii Kredytowej w Bridgeview Jolanta Wiśnicki, dziennikarze oraz dyrektorzy i kierownicy poszczególnych placówek szkolnych.

 

Po odśpiewaniu hymnów narodowych reprezentacje poszczególnych placówek szkolnych powitała Alicja Nawara, a refleksją na temat nauczycielskiego święta podzieliła się Maria Piątek. Następnie głos zabrała wicekonsul Aleksandra Krystek, która w imieniu konsula generalnego Zygmunta Matyni odznaczyła liczną grupę nauczycieli Medalami Komisji Edukacji Narodowej.

 

W gronie odznaczonych ze szkoły Jana Pawła II obecne były: Bożena Bednarczyk, Halina Chrobak, Alicja Dobrzyniecki, Barbara Jeżyk, Barbara Kipta-Foran, Magdalena Kwak, Hanna Kwaśniewska, Bożena Łazarska, Małgorzata Maj i Agata Pawłowska-Borek. Ze szkoły Mikołaja Reja odznaczeni zostali: Agnieszka Oborka, Ewa Patrick, Jan Oprzędek i Tadeusz Zawadzki. W gronie odznaczonych obecni byli także Małgorzata Mugjer ze szkoły Henryka Sienkiewicza i dyrektor szkoły św. Jadwigi Włodzimierz Florek.

 

Pani konsul uhonorowała także pedagogów z długoletnim stażem, wręczając dyplomy uznania. Otrzymały je następujące nauczycielki: Zofia Bobak-Helios, Halina Serafin, Danuta Sznajder, Wacława Szatkowska, Apolonia Śmigielska i Maria Waksmundzka. W treści dyplomu napisano między innymi: Za wieloletnią pracę pedagogiczną i dydaktyczną, krzewienie języka polskiego i kultury polskiej wśród Polonii amerykańskiej oraz wspaniałe reprezentowanie Zrzeszenia Nauczycieli Polskich w Ameryce.

 

Prezes Zrzeszenia Ewa Koch i rzecznik prasowy tej organizacji Anna Rosa wręczyły również podziękowania sponsorom i przedstawicielom mediów. Redaktor Naczelna kwartalnika „Głos Nauczyciela” Helena Ziółkowska odczytała życzenia, jakie dla polonijnych nauczycieli w Chicago nadeszły od Marii Piotrowicz ze Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” w Łodzi, która napisała między innymi:

 

”W jakimś momencie życia podjęliście państwo decyzję, żeby jego cząstkę poświęcić kształceniu i wychowaniu następnych pokoleń Polaków zamieszkałych poza Polską. Podjęliście więc państwo wielki trud nauczania ze świadomością, że kto nie ryzykuje, nic nie robi, niczego nie posiada, nie potrafi się uczyć, zmieniać, odczuwać, wzrastać kochać i żyć. Temu wyzwaniu towarzyszyła pasja i poświęcenie. Bo nie można być nauczycielem bez tych dwóch czynników. Dzień Edukacji to jeden z niewielu, w którym mówi się o trudzie pedagogów, wręcza medale i ordery. Nie mamy ani medali, ani orderów, ale szczere życzenia przyjaciół, by waszej trudniej pracy towarzyszyła świadomość, że to co robicie jest warte poświęcenia, trudu i wyrzeczeń, że piękniejsze od medali są uśmiechy dzieci”.

 

Obecny na uroczystości prezes Fundacji „Bliżej Polski” Grzegorz Popielarz poinformował o przekazaniu czterem szkołom w Chicago i jednej placówce w Bostonie tablic interaktywnych wraz z komputerami, projektorami multimedialnymi oraz programami operacyjnymi. Te cenne i nowoczesne pomoce dydaktyczne wartości kilkunastu tysięcy dolarów otrzymały szkoły: im. Emilii Plater, Jana Pawła II, św. Ferdynanda oraz Juliusza Słowackiego. W roku ubiegłym trzy placówki otrzymały takie tablice. O ich wykorzystaniu i zastosowaniu mówiła między innymi Anna Rosa.

 

Powstała rok temu Fundacja „Bliżej Polski”, której fundatorem obok mojej skromnej osoby jest prezes Instytutu Nowoczesnego Nauczania z Warszawy zajmuje się pomocą rozsianej po całym świecie Polonii i koncentruje się na trzech płaszczyznach działania – wyznał założyciel Fundacji Grzegorz Popielarz.

 

Zajmujemy się pomocą polskim szkołom w różnych regionach świata, pomocą dla nauczycieli, którzy uczą dzieci języka polskiego, historii i geografii oraz koncentrujemy się na wymianie młodzieży.

W okresie wakacyjnym polska młodzież wyjeżdża za granicę, a ich rówieśnicy z innych krajów przyjeżdżają nad Wisłę. Staramy się tę młodzież zainteresować historią, kulturą i geografią Polski poprzez organizowanie różnego rodzaju wycieczek, seminariów z języka polskiego i historii, ale także rywalizacją sportową.

W ramach tego punktu zorganizowaliśmy wspólne obozy piłkarskie szkół polskich ze Szkocji, Litwy oraz szkoły z Ząbków pod Warszawą. Dzieci odwiedzały się wzajemnie we wszystkich trzech krajach, gdzie rozgrywały turnieje. Był to duży sukces. Widać, że przez sport można łączyć Polaków z całego świata. Był również zorganizowany obóz dla fanów koszykówki z grodzieńskiego „Sokoła”. Goście rozegrali między innymi mecz z zespołem „Polonii Warszawa”, co dla młodzieży było olbrzymią frajdą.

Jeżeli chodzi o pomoc polskim szkołom, bo to jest przyczyna dla której jestem obecnie w „Wietrznym Mieście”, to głównie koncentrujemy się na doposażeniu polskich szkół w nowoczesne pomoce naukowe. Instytut Nowoczesnego Nauczania, który jest jednym ze sponsorów naszej Fundacji, owocnie współpracuje z Brytyjskim Centrum Metodycznym, co skutkuje między innymi możliwością korzystania z najnowszych zdobyczy technologicznych stosowanych w szkołach, a jednocześnie Brytyjczycy pomagają polskim nauczycielom i metodykom opracowywać komputerowe programy operacyjne do tych pomocy naukowych, głównie do nauczania języka polskiego, geografii, historii Polski oraz matematyki. Jednym z konsultantów jest światowej sławy metodyk Colin Rose, który chętnie dzieli się swoją wiedzą w tym zakresie.

Kontynuujemy program, który jeszcze jako skarbnik Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” zainicjowałem ze świętej pamięci marszałkiem Maciejem Płażyńskim, który przed tragedią smoleńską był prezesem Stowarzyszenia, polegający na pomocy polskim szkołom w Stanach Zjednoczonych. Wówczas we “Wspólnocie Polskiej” doszliśmy do wniosku, że trzeba trochę przeorientować pomocowe działania Stowarzyszenia, które w 99 procentach koncentrowało swoje możliwości i środki finansowe oraz organizacyjne na ośrodkach polonijnych na Wschodzie. To było słuszne na początku lat dziewięćdziesiątych, kiedy te kraje się wyzwalały i granice były zamknięte dla większości żyjących tam Polaków. Teraz sytuacja się zmienia. Litwa jest w Unii Europejskiej, na Ukrainie też jest troszeczkę łatwiej. Nasi rodacy mają możliwość odwiedzania Polski, studiowania.

Natomiast Polonia amerykańska była do tej pory traktowana trochę po macoszemu i naszym zdaniem należało to zmienić. Istniało takie przeświadczenie, że tutaj jest tak dobrze, jak w przysłowiowym humorze mówiącym o tym, że praca w Stanach polega jedynie na grabieniu spadających z drzew jak liście dolarów. A prawda jest zgoła inna i na każdego dolara trzeba ciężko pracować, szczególnie teraz w okresie kryzysu, który od paru lat skutecznie utrudnia życie naszym rodakom w Stanach Zjednoczonych.

Doszliśmy więc do wniosku, że Polsce powinno zależeć na tym, aby polskie dzieci znały język i historię Polski, żeby odwiedzały ojczyznę swoich ojców i dziadków. Żeby na własne oczy mogły się przekonać, że obraz Polski nie jest taki, jak bardzo często postrzegają go emigranci, że Polska jest rozgrabiona i funkcjonuje w nieładzie jako sowiecko-niemieckie kondominium. Dzieci przyjeżdżają, widzą co się dzieje, mają kontakt z rówieśnikami i wywożą bardzo dobre zdanie o kraju swoich przodków, gdzie na każdym kroku realizowane są inwestycje rozwojowe i stopa życiowa systematycznie rośnie.

Poprzez to, że doposażamy szkoły polonijne, między innymi w takie pomoce jak tablice multimedialne, które z jednej strony gwarantują ciekawszą formę nauczania i pozwalają jednocześnie się uczyć i bawić zarazem, sprawiamy, że dzieci chętniej uczestniczą w zajęciach. Rozmawiałem z dziećmi z polskich szkół, które już mają tablice interaktywne, które przyznały, że tak jak wcześniej bardzo często tylko dzięki determinacji rodziców wstawały na zajęcia, tak teraz chętniej idą do szkoły i są dumne, że mają takie nowoczesne narzędzia do nauki, dzięki czemu wiedza im lepiej „wchodzi” do głowy.

Z drugiej strony również czują pewnego rodzaju satysfakcję wobec rówieśników ze szkół amerykańskich, które jeszcze nie mają dostępu do tego typu nowoczesnych urządzeń dydaktycznych. Mam nadzieję, że przekazane dzisiaj urządzenia wraz z oprogramowaniem i pełnym oprzyrządowaniem w postaci komputerów i rzutników będą służyły zarówno dzieciom jak i nauczycielom – podkreślił prezes Fundacji „Bliżej Polski” Grzegorz Popielarz zapewniając, że kolejne chętne polskie szkoły mogą liczyć na podobną pomoc.

 

Część oficjalną uroczystości zakończył ojciec Jerzy Karpiński, dzieląc się duszpasterską refleksją o nauczaniu języka i jego znaczeniu w wierze. Ostatnim akordem obchodów był program artystyczny autorstwa Heleny Sołtys, który został przygotowany i wystawiony przez grupę członkiń Zrzeszenia. W kabaretowej scence „Co boli polonijnego pedagoga”, rozgrywającej się podczas wizyty lekarza u chorej nauczycielki, Anna Siek i Janusz Rudnicki z humorem przedstawili prace polonijnych pedagogów z jej plusami i minusami. Nauczycielski chór pod batutą Heleny Sołtys i Alicji Nawary zaśpiewał kilka strof przyśpiewek i utworów traktujących o niesieniu kaganka oświaty.

 

Tekst i zdjęcia:

AB/NEWSRP

(Zdjęcia na stronie: www.newsrp.smugmug.com)

REKLAMA

2091309665 views

REKLAMA

2091309964 views

REKLAMA

2093106423 views

REKLAMA

2091310246 views

REKLAMA

2091310392 views

REKLAMA

2091310536 views