0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportVikings - Bears 10 : 24. Teraz pora na Eagles

Vikings – Bears 10 : 24. Teraz pora na Eagles

-

Zwycięstwo Bears nie było ani przez moment zagrożone fot.Craig Lassig/EPA-EFE/REX/Shutterstock

Chicago Bears pokonali na wyjeździe Minnesota Vikings 24:10 (7:0, 6:3, 0:7, 11:0) i w pierwszej rundzie play-off zmierzą się w niedzielę o godz. 15.40 na Soldier Field z obrońcą Super Bowl Philadelphia Eagles. Było to dziewiąte zwycięstwo „Niedźwiedzi” w dziesięciu ostatnio rozegranych meczach i 12. w sezonie regularnym.

Bears mieli jeszcze teoretyczną szansę na odpoczynek w rundzie „dzikich kart”. Musiały być jednak spełnione dwa warunki: zwycięstwo z Vikings i porażka Los Angeles Rams na własnym stadionie z San Francisco 49ers. Spełniony został tylko ten pierwszy. Rams nie sprawili przykrej niespodzianki, wygrali 48:32 i rozpoczną zmagania w play-off za dwa tygodnie.

REKLAMA

Vikings z kolei, chcąc awansować do play-off, musieli wygrać, bądź w razie porażki, liczyć na potknięcie Eagles w Waszyngtonie. Przegrana z Bears, przy jednoczesnej wygranej obrońców Super Bowl z Redskins 24:0 sprawiły, że „Wikingowie” zmagania w play-off będą śledzić już tylko w zaciszu domowych ognisk.

Zwycięstwo Bears ani przez moment nie było zagrożone, mimo że wystąpili oni bez kontuzjowanych Allena Robinsona, Eddy’ego Jacksona i Aarona Lyncha, a w trakcie meczu musieli opuścić boisko Anthony Miller i Taylor Gabriel.

Mitchell Trubisky zagrał bez wzlotów, ale też bez upadków. Nie podał wprawdzie na przyłożenie, ale też nie popełnił ani jednego błędu. Tych, którzy łapią piłkę, zastąpili tym razem, ci, którzy z nią biegają. Po raz kolejny świetny mecz „wybiegał” Jordan Howard. Dwa przyłożenia, 109 jardów w 21. próbach uczyniły go główną postacią spotkania. Trzecie przyłożenie w czwartej odsłonie było dziełem Tarika Cohena.

Defensywa Bears nie pozwoliła gospodarzom na przekroczenie 200 jardów. W powietrzu Vikings starali się jeszcze dotrzymać kroku (163-132), ale na ziemi zostali przez gości totalnie zdruzgotani (169-63).

12 zwycięstw i zaledwie cztery porażki są najlepszym osiągnięciem Bears od 2006 roku. Wtedy zakończyli sezon z trzema przegranymi i dotarli aż do Super Bowl. Czy doczekamy się powtórki z historii?

W przyszły weekend zespół trenera Matta Nagy’ego musi najpierw pokonać Eagles, które do play-off dostały się rzutem na taśmę, by później zmierzyć się w Nowym Orleanie z najlepszymi w sezonie regularnym Saints.

Dariusz Cisowski

REKLAMA

2091254057 views

REKLAMA

2091254356 views

REKLAMA

2093050817 views

REKLAMA

2091254641 views

REKLAMA

2091254788 views

REKLAMA

2091254933 views