Po trwającej ponad rok przerwie powraca na ring Nick Mazurek. Mający polskie korzenie 23-letni pięściarz, zmierzy się 8 czerwca na gali w Allstate Arena w Rosemont z o pięć lat starszym Terrellem Jamalem Woodsem. Będzie to rewanż za pojedynek, który odbył się w lutym ubiegłego roku, zakończony zwycięstwem na punkty mieszkającego w Palatine Polonusa.
Mazurek, którego ojcem jest Polak, a matką pochodząca z Sycylii Włoszka, zaczął uprawiać boks w wieku 12 lat. Od początku swojej kariery pozostaje pod opieką Sama Collony, byłego trenera Andrzeja Gołoty, Grzegorza Soszyńskiego i Andrzeja Fonfary. Pierwszą zawodową walkę stoczył trzy lata temu. Na koncie ma osiem pojedynków, wszystkie wygrane, w tym sześć przez nokaut.
Jest pięściarzem dysponującym znakomitymi warunkami fizycznymi, bardzo mocnym ciosem, długim zasięgiem ramion, szybkością i konsekwencją w ringu. Zdaniem jego menadżera Jacka Galary, oprócz wymienionych zalet, posiada również inne niezwiązane z uprawianiem boksu. – Jest chłopakiem ułożonym, mającym cel w życiu, a do tego miłym, sympatycznym, uczynnym, angażującym się w pomoc ludziom uzależnionym od narkotyków i alkoholu.
– W młodości jego idolem był Andrzej Gołota. Chciał osiągnąć to, do czego on doszedł. Jest na najlepszej drodze, by zrealizować ten cel. I chociaż przed nim długa droga i wiele pracy nad wzmocnieniem siły i doskonaleniem techniki, kto wie, może kiedyś będzie pierwszym pięściarzem polskiego pochodzenia, któremu uda się zostać mistrzem świata wagi ciężkiej – dodaje Galara.
Pochodzący z Arkansas Woods, jest dużo bardziej doświadczonym pięściarzem, nie tylko dlatego, że jest o pięć lat starszy. W trwającej siedem lat profesjonalnej karierze stoczył 65 walk, ale tylko 17 z nich wygrał. 41 razy schodził z ringu pokonany, a siedem zakończyło się remisem. W miniony weekend wypunktował Rodneya Moora, który w przeszłości miał szanse skrzyżować rękawice z samym Muratem Gassijewem.
Walka z Woodsem będzie dla Mazurka ponownym zapoznaniem się z ringiem. W tym roku jego promotor Bobby Hitz planuje jeszcze trzy kolejne. Najbliższa w Nowym Jorku. Jeżeli zakończą się one zwycięstwami, przyjdzie pora na konfrontacje z bardziej wymagającymi rywalami. Dopiero oni pokażą Mazurkowi jego miejsce w szeregu, zweryfikują marzenia bycia drugim Andrzejem Gołotą i czempionem wagi ciężkiej. Jednak najpierw trzeba wygrać w najbliższy piątek w Allstate Arena. Początek gali o godzinie 19.
Dariusz Cisowski
Zdjęcia: Global Promotion