Piłkarze reprezentacji Niemiec zostali mistrzami Europy do lat 21. W piątkowym finale rozgrywanego w Polsce turnieju pokonali w Krakowie Hiszpanię 1:0 (1:0). To ich drugi tytuł w historii, poprzednio triumfowali w 2009 roku.
Hiszpanie, którzy spisywali się znakomicie w drodze do finału, wygrali wcześniej wszystkie cztery mecze. We wtorkowym półfinale pokonali Włochów 3:1. Z kolei Niemcy wyszli z drugiego miejsca w swojej grupie, a w półfinale mieli trudną przeprawę z Anglikami, zwyciężając dopiero po rzutach karnych 4-3 (wcześniej był remis 2:2).
Przed piątkowym meczem ambasador turnieju Marek Koźmiński, na co dzień wiceprezes PZPN, wszedł na środek boiska i pokazał kibicom trofeum dla zwycięskiej ekipy.
„W finale spotkają się dwie najlepsze drużyny, które prezentują najlepszy futbol i są poza zasięgiem innych. Jestem pod wrażeniem postawy Hiszpanów, a Niemcy – tak myślę – są jedynym zespołem, który może się im przeciwstawić” – mówił kilka dni wcześniej Koźmiński.
Na trybunach stadionu Cracovii był obecny prezydent UEFA Słoweniec Aleksander Ceferin i wielu innych działaczy europejskiej federacji, w tym członek Komitetu Wykonawczego UEFA, prezes PZPN Zbigniew Boniek.
Reprezentację Hiszpanii dopingował m.in. przebywający z wizytą w Polsce premier tego kraju Mariano Rajoy.
Faworytami dla wielu fachowców byli piłkarze z Płw. Iberyjskiego, ale pierwsza połowa zupełnie nie potwierdziła tych przewidywań. Podopieczni Alberta Celadesa nie oddali w tej części celnego strzału. Tymczasem Niemcy, choć w ich ekipie nie mógł grać kontuzjowany Davie Selke, kilka razy groźnie atakowali ich bramkę.
W 40. minucie zespół Stefana Kuntza objął prowadzenie. Po dośrodkowaniu z prawej strony Jeremy’ego Toljana efektownym strzałem głową popisał się Mitchell Weiser. To jedna z ładniejszych bramek zakończonego w Polsce turnieju.
Hiszpanie ruszyli do bardziej zdecydowanych ataków dopiero po przerwie. Bliscy zdobycia bramki byli m.in. Saul Niguez w 58. minucie (jego strzał obronił Julian Pollersbeck) oraz Dani Ceballos, który uderzył tuż obok słupka w 72. minucie.
Dobrze zorganizowani Niemcy nie dopuszczali jednak rywali do stuprocentowych sytuacji i po końcowym gwizdku sędziego mogli zacząć świętować.
Dla reprezentacji tego kraju to drugi triumf w historii – poprzednio zwyciężyła w 2009 roku, gdy w składzie byli m.in. Manuel Neuer, Jerome Boateng, Mats Hummels, Sami Khedira, Benedict Hoewedes i Mesut Oezil. W 2014 roku zdobyli oni w Brazylii seniorskie mistrzostwo świata.
Hiszpanie triumfowali w ME do lat 21 w 1986, 1998, 2011 i 2013 roku.
Drużynie Celadesa na pocieszenie pozostały nagrody indywidualne. Królem strzelców turnieju został Saul Niguez (pięć bramek), natomiast za najlepszego zawodnika uznano Daniego Ceballosa.
W tegorocznych młodzieżowych ME po raz pierwszy wystąpiło 12 drużyn, które rywalizowały w Krakowie, Tychach, Kielcach, Lublinie, Gdyni i Bydgoszczy.
Polacy, prowadzeni przez trenera Marcina Dornę, odpadli po fazie grupowej. W trzech spotkaniach grupy A zdobyli tylko jeden punkt (1:2 ze Słowacją i 2:2 ze Szwecją w Lublinie, 0:3 z Anglią w Kielcach) i zajęli ostatnie miejsce w tabeli.
W turnieju, choć nazwa brzmi U-21, wystąpili piłkarze nawet z rocznika 1994. Liczył się bowiem wiek w momencie rozpoczynania kwalifikacji.
Po meczu powiedzieli:
Stefan Kuntz (trener młodzieżowej reprezentacji Niemiec): „To niesamowite, jestem nieprawdopodobnie zadowolony z tego, co pokazał dziś nasz zespół. Nie pozwoliliśmy Hiszpanom rozwinąć skrzydeł i odnieśliśmy wielki sukces”.
Mitchell Weiser (Niemcy, strzelec gola): „Wciąż nie mogę uwierzyć w to, co się stało. Nigdy wcześniej nie widziałem w naszym zespole takiej waleczności, aż brak mi słów. Jestem bardzo szczęśliwy”.
Albert Celades (trener młodzieżowej reprezentacji Hiszpanii): „Jesteśmy smutni, co jest zrozumiałe po porażce w finale. Zagraliśmy ze świetną drużyną, która szczególnie w pierwszej połowie nas zdominowała. Druga była bardziej wyrównana, ale dla nas to wciąż było za mało. Jeśli chcesz wygrać z taką drużyną jak Niemcy, musisz wiele rzeczy zrobić we właściwy sposób, a my nie daliśmy dziś rady. Mimo to jestem dumny ze swoich piłkarzy, po tym co pokazali w całym turnieju”.
(PAP)