0,00 USD

Brak produktów w koszyku.

Ogłoszenia(773) 763-3343

Strona głównaSportPiłkarska LN - Krychowiak: to nie jest zaskoczenie, że prowadzimy w grupie

Piłkarska LN – Krychowiak: to nie jest zaskoczenie, że prowadzimy w grupie

-

- Advertisement -
Grzegorz Krychowiak: dwa najbliższe mecze będą piekielnie trudne, ale wszystko jest w naszych rękach fot.Rodrigo Jimenez/EPA-EFE/Shutterstock

Piłkarz reprezentacji Polski Grzegorz Krychowiak uważa, że pierwsze obecnie miejsce biało-czerwonych w grupie najwyższej dywizji Ligi Narodów nie jest zaskoczeniem. „Od początku wierzyliśmy w swoje umiejętności” – podkreślił. W niedzielę kadra zagra na wyjeździe z Włochami.

Po czterech kolejkach grupy A1 Ligi Narodów Polska ma siedem punktów. O jeden wyprzedza Włochy, a o dwa Holandię. Tabelę zamykają pozostający bez zwycięstwa Bośniacy – 2 pkt.

Teraz biało-czerwonych czekają dwa ostatnie mecze w LN. W niedzielę w Reggio Emilia zagrają z Włochami, a 18 listopada podejmą w Chorzowie Holandię.

„Czy taka sytuacja w grupie jest dla mnie zaskoczeniem? Nie, ponieważ wierzyliśmy w swoje umiejętności. Stać nas na to, żeby walczyć z tymi zespołami. Oczywiście dwa najbliższe mecze będą piekielnie trudne, ale wszystko jest w naszych rękach i będziemy się bić, walczyć. Skupiamy się teraz na najbliższym meczu, żeby wygrać. Czemu nie? Chcemy powalczyć o to pierwsze miejsce” – powiedział Krychowiak podczas piątkowej wideokonferencji prasowej.

Z powodu koronawirusa nie będzie mogło zagrać wielu piłkarzy kadry Italii i trudno jest obecnie wytypować skład tej drużyny na niedzielny mecz z Polską.

„Strata kluczowych graczy jest oczywiście osłabieniem dla każdego zespołu. Ale reprezentacja Włoch ma w swoich szeregach wielu piłkarzy. Nie tylko jedenastu. Nowy zawodnik, który wchodzi w miejsce kontuzjowanego lub zakażonego, nie jest słabszy” – stwierdził pomocnik reprezentacji Polski.

Obie drużyny spotkały się w październiku w Gdańsku. Wówczas padł wynik bezbramkowy.

„Znamy dobrze Włochów. Nawet mimo tego, że nie wystąpi u nich wielu zawodników. To rywale z najwyższej półki. Mają świetnę serię meczów bez porażki. Graliśmy niedawno ze sobą, to było trudne spotkanie. Ale jak wspomniałem, wszystko jest w naszych rękach. Nie jedziemy tam, żeby się bronić czy grać na remis. Chcemy walczyć o trzy punkty. Jesteśmy w stanie to zrobić” – zapewnił Krychowiak.

Od czwartku wiadomo już, kto – oprócz Hiszpanii i Szwecji – będzie grupowym rywalem Polski w przełożonych na 2021 rok mistrzostwach Europy. To Słowacja, która w finale tzw. ścieżki barażowej pokonała na wyjeździe po dogrywce Irlandię Północną 2:1.

W przeszłości to był niewygodny rywal dla biało-czerwonych, o czym przekonał się poprzedni selekcjoner Adam Nawałka – na początku jego kadencji Polska przegrała w listopadzie 2013 roku ze Słowacją 0:2.

„To był mecz towarzyski, nowy etap pracy poprzedniego selekcjonera. Dlatego trudno wyciągać teraz jakieś wnioski” – zastrzegł pomocnik Lokomotiwu Moskwa.

Spotkaniem ze Słowakami Polacy rozpoczną zmagania w ME 2021.

„Mamy doświadczenie i zdajemy sobie sprawę, że mecz otwarcia będzie kluczowy pod kątem dalszej gry w mistrzostwach. To, jak zaczniesz turniej, ma później decydujące znaczenie. Dlatego zrobimy wszystko, żeby tego dnia być przygotowanymi na sto procent. I żeby wygrać” – podkreślił 30-letni reprezentant Polski.

W minioną środę podopieczni Jerzego Brzęczka zagrali na Stadionie Śląskim w Chorzowie towarzyski mecz z Ukrainą i zwyciężyli 2:0. Gospodarze wystąpili w dość eksperymentalnym składzie. Oprócz Krychowiaka nie zagrali m.in. Robert Lewandowski, Kamil Glik, Jan Bednarek i Kamil Grosicki.

Jak Krychowiak ocenił grę kolegów, w większości młodszych od niego?

„Ten mecz był w naszym wykonaniu… piekielnie skuteczny. Wykorzystaliśmy swoje sytuacje. Nie będę wyróżniał żadnego z zawodników indywidualnie” – odparł krótko.

Ostatnie mecze kadry Brzęczka pokazały, że selekcjoner ma coraz większy wybór. Choćby w środku drugiej linii, gdzie na co dzień występuje Krychowiak (w reprezentacji głownie jako defensywny pomocnik).

„Zawodnicy wchodzą do tego zespołu i grają bez obaw, to ma pozytywny wpływ dla reprezentacji, jej rozwoju. Bo jest rywalizacja, która zawsze służy piłkarzom i całej drużynie. Bardzo dobrze, że trener ma tak szeroki wybór. Nie tylko jedenastu, ale dwudziestu piłkarzy, którzy mogą grać w podstawowym składzie” – stwierdził Krychowiak.

Jak przyznał, rywalizacja nigdy mu nie przeszkadzała.

„Ja czuję rywalizację od czasu, gdy zacząłem grać w piłkę. Ona jest od zawsze. Nikt nie gra za zasługi i trzeba wywalczyć sobie miejsce w składzie. Czy czuję oddech na plecach ze strony młodszych kolegów? Nie, bo noszą maski, więc nic nie czuć” – zażartował.

Z powodu pandemii piłkarze mieli bardzo krótki okres przygotowawczy w klubach przed nowym sezonem. Jak Krychowiak ocenią swoją formę?

„Jest optymalna, ale nie jest perfekcyjna. Nie ma co ukrywać, mieliśmy tylko kilka dni wolnego i od razu zaczęliśmy nowy sezon. Nie mam wrażenia, że poprzedni się zakończył. To oczywiście ma wpływ na formę. Zdarzają się słabsze mecze, również ze względu na to, że tych spotkań jest bardzo dużo. Trzeba robić wszystko poprzez codzienną pracę, żeby słabszych występów było jak najmniej” – przyznał 73-krotny reprezentant kraju.

(PAP)

REKLAMA
REKLAMA
REKLAMA