
Londyn i Neapol to areny najciekawszych meczów 4. kolejki piłkarskiej Ligi Mistrzów. Na Wembley Tottenham Hotspur, być może bez Harry’ego Kane, podejmie Real Madryt, natomiast we Włoszech Napoli Piotra Zielińskiego zmierzy się z Manchesterem City.
W czwartej kolejce pary są identyczne jak w poprzedniej, zmieniają się jedynie gospodarze meczów. W Madrycie i Manchesterze emocji nie brakowało – broniący trofeum „Królewscy” zremisowali z Tottenhamem 1:1, a „The Citizens” pokonali Napoli 2:1, a goście nie wykorzystali rzutu karnego.
Bramkę dla Realu 17 października zdobył Portugalczyk Cristiano Ronaldo. Był to jego piąty gol w tym sezonie Champions League. W klasyfikacji strzelców prowadzi wspólnie z… Kane’em. Obaj piłkarze mają ogromne znaczenie dla dyspozycji swoich drużyn. Szczególnie widoczne jest to w przypadku Anglika – zdobywcy 13 goli w 12 występach od początku sezonu. Zabrakło go w dwóch ostatnich meczach i „Koguty” przegrały z West Ham United 2:3 w Pucharze Ligi i z Manchesterem United 0:1 w ekstraklasie. Jego brak w środę na Wembley byłby na pewno dużym ciosem.
„Ja jestem dobrej myśli, ale tu nie liczy się, co ja czuję, tylko co czuje Harry Kane. Będziemy o tym dyskutować z lekarzami i z samym zawodnikiem i na pewno podejmiemy najlepszą decyzję” – zapewnił argentyński szkoleniowiec Tottenhamu Maurucio Pochettino.
Londyńczycy i Real mają po siedem punktów oraz identyczny bilans bramek i są na czele grupy H. Dalej sklasyfikowane są Borussia Dortmund (Łukasz Piszczek jest kontuzjowany) i APOEL Nikozja, które zagrają ze sobą w Niemczech. Oba zespoły mają zaledwie jeden punkt. Jeśli zremisują, zwycięzca na Wembley zapewni sobie awans do fazy pucharowej.
Miejsce w 1/8 finału może wywalczyć także lider grupy F Manchester City. Do tego wystarczy mu nawet remis z Napoli, którego piłkarzami są Zieliński oraz kontuzjowany obecnie Arkadiusz Milik. „The Citizens” zgromadzili dziewięć punktów, o sześć więcej od najbliższego rywala. Drugie miejsce zajmuje Szachtar Donieck z sześcioma, a ostatni Feyenoord Rotterdam pozostaje bez punktu.
„The Citizens” w tym sezonie nie przegrali jeszcze meczu o stawkę, a ostatnie 13 rozstrzygnęli na swoją korzyść (licząc zwycięstwo po rzutach karnych nad Wolverhampton Wanderers w 1/8 finału Pucharu Ligi). Bilans bramek w tym okresie jest imponujący: 42-7.
„Nie sądzę, że jesteśmy w stanie wytrzymać cały sezon bez porażki (w Premier League – PAP). Poziom konkurencji jest bardzo wysoki. To już nie jest tak jak 10 czy 15 lat temu, kiedy kilka zespołów było bez szans w starciach z czołówką. Poza tym gramy w Lidze Mistrzów i krajowych pucharach, więc na pewno przyjdzie taki moment, kiedy nie będziemy sobą i pewnie przegramy” – ocenił belgijski pomocnik Kevin De Bruyne, cytowany na oficjalnej stronie internetowej lidera angielskiej ekstraklasy.
Manchester City nie poniósł porażki w żadnym z ostatnich 21 spotkań, wliczając sześć pod koniec ubiegłego sezonu. To najdłuższa taka seria w historii klubu.
Ciekawie zapowiada się też wtorkowe spotkanie grupy C w Rzymie, gdzie AS Roma, z rezerwowym bramkarzem Łukaszem Skorupskim, podejmie mistrza Anglii Chelsea Londyn. W poprzedniej kolejce po zaciętym meczu padł remis 3:3. Goście, jeśli wygrają, będą pewni awansu, ale tylko pod warunkiem, że w Madrycie Atletico nie wygra z Karabachem Agdam Jakuba Rzeźniczaka. To wydaje się jednak mało prawdopodobne.
Po raz pierwszy od 12 kwietnia tego roku w meczu Ligi Mistrzów z powodu kontuzji nie wystąpi Robert Lewandowski. Jego Bayern Monachium zagra w grupie B na wyjeździe z Celtikiem Glasgow.
Ponad pół roku temu kapitana biało-czerwonych zabrakło w pierwszym spotkaniu ćwierćfinałowym LM z Realem Madryt, przegranym u siebie 1:2. Na rewanż Polak już wrócił i zdobył jedną z bramek, ale jego zespół uległ „Królewskim” po dogrywce 2:4.
Bayern ma sześć punktów i zajmuje drugie miejsce w grupie B. W poprzedniej kolejce pokonał Celtic 3:0 przed własną publicznością i także teraz będzie faworytem, nawet bez najskuteczniejszego Polaka w historii rozgrywek (41 goli). Drużyna ze Szkocji ma trzy punkty, tabelę zamyka RSC Anderlecht Łukasza Teodorczyka z zerowym dorobkiem, a liderem z kompletem punktów i bez żadnej straconej bramki jest Paris Saint-Germain.
„To jest środek ostrożności. Gdybyśmy mieli grać z Realem, to Robert prawdopodobnie pojechałby z nami. Trener nie chce ryzykować” – poinformował szef Bayernu Karl-Heinz Rummenigge.
Bawarczyków, którzy prowadzą w tabeli niemieckiej ekstraklasy, czeka w sobotni wieczór ważny mecz na wyjeździe z wiceliderem Borussią Dortmund.
„Mamy to cały czas z tyłu głowy. W sobotę Lewandowski znów będzie na boisku, takie jest założenie” – dodał Rummenigge.
Trener Jupp Heynckes nie będzie mógł także wystawić Thomasa Muellera oraz Francuza Francka Ribery’ego. Pod znakiem zapytania jest też występ innego reprezentanta „Trójkolorowych” Kingsleya Comana.
PSG zagra u siebie z Anderlechtem i na pewno zagra w 1/8 finału, jeśli zwycięży. Awans wicemistrzom Francji może dać także remis, o ile Bayern nie przegra z Celtikiem. Bawarczycy również mogą być pewni występu w fazie pucharowej już po tej kolejce.
Awans we wtorek i środę mogą zapewnić sobie także Barcelona, Besiktas Stambuł oraz Juventus Turyn, którego rezerwowym bramkarzem jest Wojciech Szczęsny.
(PAP)